Smuda powołał Bartosza Salamona do kadry. Salamon: Myślałem, że to żarty - WYWIAD

2010-09-24 17:52

To największa sensacja w polskiej kadrze na mecze z USA i Ekwadorem. Franciszek Smuda sięgnął po Bartosza Salamona (19 l.), defensywnego pomocnika z... trzeciej ligi włoskiej. Jako pierwsi rozmawialiśmy z piłkarzem o tym zaskakującym wydarzeniu.

„Super Express”: - Zaskoczony powołaniem do kadry?

Bartosz Salamon: - Zaskoczony to mało powiedziane. Jestem zszokowany. Pierwszy telefon w tej sprawie dostałem w czwartek wieczorem. Dzwonił ktoś ze sztabu szkoleniowego pana Smudy i poinformował mnie, że w piątek oficjalnie zostanę powołany. Ale trudno mi w to było uwierzyć, myślałem, że to żarty i z wrażenia nawet nie zapamiętałem nazwiska tego kto dzwonił.

Jesteś piłkarzem pierwszoligowej Brescii, ale grasz na wypożyczeniu w trzeciej lidze...

Tak. Sam o to poprosiłem, bo teraz w Brescii nie miałbym szans na grę. Poszedłem do prezesa i powiedziałem, że najlepiej gdyby gdzieś mnie wypożyczył. Trochę się zdziwił, ale dopiąłem swego. Była możliwość gry w Serie B, ale na to nie zgodziła się Brescia, bo we Włoszech jest tak, że jak klub z Serie B chce wypożyczyć piłkarza, to żąda klauzuli, żeby za rok miał prawo pierwokupu. A Brescia nie chce się mnie pozbywać, więc nie zgodziła się na taki układ.

Przeczytaj koniecznie: Szalona pogoń Kubicy

A jak trafiłeś do Foggii?

Trenerem Foggii jest słynny Zdenek Zeman, były opiekun Lazio i AS Romy. Miło mi się zrobiło, gdy dowiedziałem się, że umieścił mnie na szczycie swojej listy transferowej. Poszedłem więc do Foggii i nie żałuję, bo niemal w każdym meczu gram po 90 minut. A w moim wieku to najważniejsze.

Teraz dojdzie do tego okazja gry w kadrze...

Myślałem o kadrze, ale U-20. Miesiąc temu wygraliśmy z Włochami 1:0 i z chęcią wybierałem się na kolejny mecz tego zespołu. A tu taka niespodzianka!

Ktoś już zdążył zadzwonić z gratulacjami? Rodzice, znajomi?

Nie. „Super Express” dodzwonił się jako pierwszy.

Najnowsze