Robert Lewandowski od wielu sezonów zachwyca swoją skutecznością, ale w ostatnich latach wszedł na poziom osiągalny zaledwie przez najlepszych z najlepszych. Blisko zdobycia Złotego Buta Polak był już w 2020 roku, ale kilka meczów absencji i krótsze rozgrywki (Bundesliga rozgrywa mniej meczów niż pozostałe ligi z top 5 Europy) sprawiły, że Lewandowski w wyścig o miano najlepszego ligowego strzelca w Europie musiał ustąpić mającemu równie fantastyczną skuteczność Ciro Immobile. Rok później napastnik Bayernu, mimo problemów ze zdrowiem pod koniec sezonu, nie dał już szans swoim konkurentom. Strzelając 41 goli w Bundeslidze ustanowił rekord tych rozgrywek w liczbie strzelonych bramek w jednym sezonie i został najlepszym strzelcem w europejskich ligach. Teraz Polak nareszcie odebrał należną mu statuetkę na gali poświęconej specjalnie temu wydarzeniu. Przy polskim napastniku nie mogło zabraknąć jego żony, Anny Lewandowskiej, która zaskoczyła wszystkich słowami o swoim ukochanym.
Po tym wydarzeniu z udziałem Fabiańskiego, wielu kibicom pęknie serce! Tego nie da się już cofnąć
Anna Lewandowska nazwała w męża w niespodziewany sposób
Anna Lewandowska bardzo często towarzyszy Robertowi w trakcie najróżniejszych wydarzeń z jego udziałem. Nie inaczej było tym razem, a Robert Lewandowski w pięknych słowach wypowiedział się o swojej żonie, która od lat wspiera go we wspinaczce na piłkarskie szczyty. Później głos zabrała również sama Anna Lewandowska, która nie tylko wychwalała swojego męża, ale nazwała go w dość osobliwy sposób.
Cezary Kulesza skomentował sukces Lewandowskiego. O takich słowach marzy każdy piłkarz
- Jestem bardzo dumna z Robiego, jest niesamowitą osobą, niesamowitym sportowcem, ojcem, przyjacielem i mężem – powiedziała Anna Lewandowska, używając zaskakującego zdrobnienia „Robi”, które wywołało uśmiechy na sali – Każdego dnia obserwuję, jak mocno trenuje, aby spełniać swoje marzenia. To niezwykle inspirujące, jestem z niego bardzo dumna – dodała.