Zatracił skuteczność w kadrze
Milik debiutował w kadrze przed jedenastoma laty. Do tej pory rozegrał 72 mecze, strzelił w nich 17 goli. Najlepsze pod względem skuteczności w drużynie narodowej były dla niego lata 2014 i 2015. Wtedy strzelił – odpowiednio - pięć i cztery gole, a w pamięci kibiców najbardziej utkwiło trafienie na Stadionie Narodowym, dające Biało-Czerwonym pierwsze w historii zwycięstwo nad Niemcami! Kolejne lata już tak owocne dla niego nie były. Od 2016 w każdym roku zdobywa w kadrze jedną bramkę. Wyjątkiem był rok 2022, gdy ani razu nie pokonał bramkarza rywali.
Probierz w niego wierzy
Nowy selekcjoner Michał Probierz wierzy jednak w napastnika Juventusu. Mimo słabego występu z Wyspami Owczymi zdecydował się wystawić go także od początku w starciu z Mołdawią. Milik i z tym przeciwnikiem nie przełamał się, ale selekcjoner raz jeszcze publicznie powiedział o nim ciepłe zdanie. - Nie skreślam go, bo wiem, że to dla niego trudny moment. Wierzę, że przejdziemy przez niego razem – podkreślił w jednym z wywiadów. Trener poszedł pod prąd krytyki, jaka spadła na zawodnika Juve po ostatnich meczach. A była powszechna: zdanie o Miliku zmienili nawet jego niedawni entuzjaści. - Nie ma się co oszukiwać: Arek jest poniżej optymalnej formy – mówi nam Paweł Kryszałowicz.
Legenda o skandalu w Alkmaar po meczu Legii. Jasne stanowisko, wskazał po której stronie leży wina
Napastnika rozlicza się z liczb
Były reprezentacyjny napastnik, uczestnik mundialu w 2002 roku, w kadrze rozegrał dużo mniej spotkań niż Milik, ale średnią goli przypadających na jeden mecz ma lepszą od niego. Rzuca okiem na przytoczony wcześniej reprezentacyjny dorobek bramkowy napastnika Juventusu w ostatnich kilku latach i rozkłada ręce. - To jest odpowiedź na pytanie o jego obecną wartość dla kadry – wzdycha. - Napastnika rozlicza się z liczb. A jego, niestety, liczby nie bronią – dodaje.
Karol Świderski przed wielką szansą w MLS. Walka o awans Charlotte, karty rozdaje Inter Miami
Kryszałowicz już w niego nie wierzy
Dzieli się również kibicowskimi emocjami związanymi z Milikiem. - Przez długi czas byłem jego wielkim zwolennikiem w reprezentacji - przypomina. - Ale… już przestałem w niego wierzyć. Czas postawić na innych! - podkreśla z mocą.
Nie można skreślać Lewandowskiego
Kryszałowicz wyżej w tym momencie ceni Adama Buksę i Karola Świderskiego. Nie ma też wątpliwości, że koniecznie trzeba zatrzymać w kadrze Roberta Lewandowskiego. - Kogoś takiego nie możemy skreślić! - przypomina bardzo głośno.