Robert Lewandowski mógł grać w tym polskim klubie. Prawda wyszła na jaw po latach, miał kosztować 1 mln złotych

i

Autor: AP Photo/Matthias Schrader & Marcin Gadomski/Super Express Robert Lewandowski mógł grać w tym polskim klubie. Prawda wyszła na jaw po latach, miał kosztować 1 mln złotych

Mógł trafić do Bełchatowa

Tej historii z życia Roberta Lewandowskiego nie znał prawie nikt. Legendarny polski trener ujawnił prawdę po latach. W tle grube pieniądze

2023-12-25 12:30

Robert Lewandowski wypłynął na szerokie wody jak piłkarz Lecha Poznań, do którego trafił ze Znicza Pruszków. Nie tylko „Kolejorz” starał się po sezonie 2007/08 o pozyskanie „Lewego”.

Lewandowski dwa sezony od 2006 do 2008 spędził w Zniczu, przyczyniając się mocno do awansu klubu z Pruszkowa z trzeciej do drugiej ligi. Przy okazji został królem strzelców trzeciej, a później II ligi. Nie tylko Lech interesował się pozyskaniem „Lewego”, ale jeszcze m.in. Wisła Kraków i Jagiellonia.

Milion za „Lewego”

Okazuje się, że nie tylko, bo w grę wchodził również GKS Bełchatów. Zdradził to „Super Expressowi” trener Orest Lenczyk, pracujący w tamtych latach w Bełchatowie.

- Lewandowski był proponowany do Bełchatowa, a jego menedżer żądał za niego 1 mln złotych. Pamiętam, że rządzący klubem mało nie pospadali z wrażenia z krzeseł, bo nie dowierzali, że tyle może kosztować ten piłkarz - mówi Lenczyk. Kwota mogła trochę szokować, bo w tamtych latach milion złotych miał dużo większą wartość niż obecnie, a poza tym Lewandowski był piłkarzem, który dopiero zaczynał istnieć w polskiej piłce. Ostatecznie w lipcu 2008 roku trafił do Lecha Poznań za ok. 1,5 mln złotych. Wkrótce zadebiutował w ekstraklasie, a 8 sierpnia 2008 roku strzelił swojego pierwszego gola właśnie drużynie z… Bełchatowa.

Były reprezentant brutalnie o alkoholu w PZPN. Prawda jest trudna do zniesienia

- Lewandowski dzięki swojemu talentowi i mądrości, że wybrał Lecha a później kluby w Niemczech zrobił wielką karierę i doszedł do tego, gdzie jest – nie ma wątpliowości Orest Lenczyk, który zdradził nam inne wątki związane z menedżerami piłkarskimi z okresu pracy w Bełchatowie.

Zabierali piłkarzy do lasu

- Przyjeżdżali do nas agenci, gdy byłem z zespołem na obozie w Spale i zabierali piłkarza na rozmowę do lasu, żeby go przekręcać i namawiać do zmiany klubu. A ja zapieprzałem z Krakowa, bo przez dłuższy czas dojeżdżałem do Bełchatowa, żeby tych zawodników szkolić, a taki agent miał mnie w nosie. Czyli zachowywał się jak cwaniaczek i złodziej – mówi bez owijania w bawełnę Lenczyk. W klubie z Bełchatowa 81-letni obecnie szkoleniowiec pracował od października 2005 roku do marca 2008 roku. W sezonie 2006/07 zdobył wicemistrzostwo Polski, przegrywając rywalizację z Zagłębiem Lubin tylko o 1 punkt.

Liga Mistrzów bez Barcelony i Lewandowskiego?! Nad ich głowami czarne chmury, znów chodzi o finanse

Sonda
Czy Robert Lewandowski ponownie wywalczy koronę króla strzelców ligi hiszpańskiej?
Najnowsze