Jakub Moder

i

Autor: Cyfra Sport Jakub Moder

To on strzelił gola Anglikom na Wembley. Teraz Jakub Moder wyznaczył sobie cel na EURO

2021-05-25 17:27

Reprezentacja Polski na zgrupowaniu w Opalenicy przygotowuje się do finałów mistrzostw Europy. Jest w tym gronie pomocnik Jakub Moder, który ma za sobą pierwszą rundę na boiskach Premier League w barwach Brighton, z którym utrzymał się w elicie. To właśnie on strzelił gola w przegranym 1:2 meczu z Anglią w eliminacjach MŚ 2022. Podczas konferencji zapowiedział, jaki cel sobie wyznaczył i jaką rolę chce odegrać w drużynie narodowej na EURO.

Pomocnik Jakub Moder, który ma coraz mocniejszą pozycję w angielskim Brighton, wziął udział we wtorkowej konferencji prasowej w Opalenicy, gdzie trwa zgrupowanie reprezentacji. - Ostatnie Euro oglądałem w telewizji, tak samo mundial. Zawsze marzyłem o tym, żeby zagrać na takiej imprezie. Dla mnie to jest super sprawa. Nie czuję się pewniakiem do pierwszego składu. Każdy ma szansę gry. Muszę zrobić wszystko, żeby podczas treningów pokazać się z jak najlepszej strony. Chcę wywalczyć miejsce w pierwszym składzie i od pierwszej minuty wybiec na boisko w meczu przeciwko Słowacji - zapowiedział 22-letni pomocnik. Były gracz Lecha Poznań pod koniec sezonu ligi angielskiej zaczął występować już regularnie w swoim nowym klubie. Zaliczył 12 meczów i na boisku spędził łącznie 650 minut. Jak przyznał, nie miał problemu z przygotowaniem fizycznym, choć zaznaczył, że sama intensywność meczów jest faktycznie imponująca. - Zawsze powtarzałem, że przygotowanie fizyczne i motoryczne w Lechu stoi na bardzo wysokim poziomie. Trenerzy robili bardzo dobrą robotę, żeby mnie przygotować do wyjazdu. Nie miałem problemu z przestawieniem się na "angielskie" treningi. Intensywność jest wyższa niż w Polsce, ale bardziej to czuć już w samych meczach, one są faktycznie dynamiczne. Nie ukrywam, że po niektórych spotkaniach byłem wykończony. To jest też specyfika tej ligi - wyjaśnił.

Robert Lewandowski ZASZCZEPIŁ SIĘ przeciwko COVID-19! Wcześniej nie był przekonany

Jakub Moder

i

Autor: Cyfra Sport Jakub Moder

Przed rokiem był w Opalenicy z Lechem

Moder zdawał sobie sprawę, że przechodząc z Lecha do Brighton w początkowym okresie spędzi więcej czasu na ławce. A to mogło oznaczać, że nie grając regularnie w klubie, nie otrzymałby powołania do reprezentacji. - Nie można na to patrzeć w ten sposób, nie można myśleć, że nie odejdę do innego klubu, bo stracę miejsce w reprezentacji. To był dla mnie krok w przód. Nie jest powiedziane, że gdybym został w Lechu, byłbym powoływany do kadry. Zdawałem sobie sprawę, po co tam jadę. Wiedziałem, że jest to najlepsza liga na świecie, przynajmniej moim zdaniem. I w każdym meczu, w każdym treningu trzeba dawać z siebie maksa, by w ogóle dostawać jakiekolwiek minuty. Myślę, że zapracowałem sobie, by tych minut dostawać coraz więcej, w większości meczów pokazałem się z dobrej strony - ocenił. Piłkarz w marcowym meczu reprezentacji przeciwko Anglii strzelił gola na Wembley. Biało-czerwoni przegrali wprawdzie 1:2, ale pomocnik otrzymał mnóstwo gratulacji. Jak dodał, nie wpłynęło to jednak na jego pozycję w Brigton. - Trenerzy oglądają mecze reprezentacji, widzą jak "wyglądamy", ale dla nich jest najważniejsze jest, jak się prezentujemy w klubie i w treningu. Może ta moja pewność siebie wzrosła, że Anglikom strzeliłem bramkę i to na Wembley - stwierdził. Na zgrupowaniu kadry spotkał swoich dobrych kolegów z "Kolejorza" - Kamila Jóźwiaka i Tymoteusza Puchacza. Cała trójka razem jeszcze w sierpniu ubiegłego roku przygotowywała się w... Opalenicy do nowego sezonu ligowego. Potem ich drogi klubowe się rozeszły. - Nie ukrywam, że bardzo stęskniłem się za chłopakami. Z Józiem widzieliśmy się w Anglii, rzadszy kontakt miałem z Puszką, ale strasznie cieszę się, że dostał powołanie i że znów jesteśmy razem - podkreślił.

Konferencja reprezentacji Polski: Jakub Moder powiedział o szczepieniach w kadrze! Ważne słowa reprezentanta Polski

Najnowsze