Sonny Kittel ma 24 lata i występuje w grającym w 2. Bundeslidze FC Ingolstadt 04, ale jeszcze nie tak dawno uznawany był za jeden z największych talentów niemieckiej piłki. W Bundeslidze debiutował w barwach Eintrachtu Frankfurt już jako 17-latek i z powodzeniem występował w młodzieżowych reprezentacjach naszych zachodnich sąsiadów, ale jego dynamicznie rozwijającą się karierę zatrzymały ciężkie kontuzje. Mimo wciąż młodego wieku łącznie stracił blisko trzy lata na leczeniu urazów, przez co nie mógł trafić do silniejszego klubu czy dorosłej reprezentacji Niemiec.
Ale od roku unika kontuzji, złapał dobrą formę i widać to na boisku. W 2. Bundeslidze jest zdecydowanie wyróżniającą się postacią - w czternastu meczach strzelił siedem goli i zanotował tyle samo asyst, dzięki czemu zajmuje pierwsze miejsce w klasyfikacji kanadyjskiej rozgrywek.
Szans na powołanie od Joachima Loewa raczej nie ma, dlatego też postanowił postarać się o występ w polskiej reprezentacji. Jego rodzice są Polakami, a on sam złożył już nawet wniosek o paszport! Nie wiadomo jednak, czy Adam Nawałka będzie w ogóle skłonny rozpatrzyć jego kandydaturę do kadry. Choć regularnie powołuje naturalizowanego Thiago Cionka, to będący obecnie prezesem PZPN Zbigniew Boniek wielokrotnie zaznaczał, że za jego kadencji reprezentacja ma składać się przede wszystkim z Polaków, a nie z tzw. "farbowanych lisów".
Kittel wystepuje na pozycji ofensywnego pomocnika. Portal Transfermarkt.de wycenia go na milion euro.
ZOBACZ: Grosicki nie trafił do słynnego klubu przez alkohol? Szokujące doniesienia