Wysokość premii została ustalona już wcześniej, o czym poinformował „Przegląd Sportowy”. Zasady są proste: za występ w podstawowym składzie piłkarz dostaje 4 punkty, za wejście z ławki 3, za mecz na ławce 2, a na trybunach 1. Potem sumuje się te punkty i według tego klucza wypłaca pieniądze. Wspomniany Robert Lewandowski zagrał we wszystkich meczach w podstawowym składzie i to jemu przypadnie największa premia. Z wyliczeń wynika, że będzie to około 550 tysięcy złotych, co oznacza raptem… dwie jego dniówki w Bayernie Monachium. Jak już informowaliśmy, kapitan polskiej kadry jest najlepiej opłacanym zawodnikiem w historii Bundesligi, niedawno jego agenci wywalczyli mu wielką podwyżkę w nowym kontrakcie, co oznacza, że napastnik Bayernu Monachium inkasuje obecnie 20 milionów euro za sezon.
Przeliczając to na dniówkę, wychodzi Lewemu 274 tysiące złotych. A zatem premia kadrowa to równowartość 48 godzin pracy w Bayernie. Choć… podejrzewam, że w tym momencie premia za awans ma dla Lewandowskiego bardzo małe znaczenie. Zarabia się w klubie, a w kadrze gra się o zaszczyty – jak mówią często dobrzy piłkarze. A RL w tych eliminacjach zaszczytu i splendoru doświadczył tyle co nigdy wcześniej. Dzięki bramkom wbitym Armenii wskoczył na pierwsze miejsce najskuteczniejszych piłkarzy w historii polskiej kadry, spychając z piedestału samego Włodzimierza Lubańskiego (48 goli). Obecnie Lewandowski ma 51 trafień, a przecież na tym na pewno nie poprzestanie.
Drugim historycznym wyczynem Lewandowskiego jest strzelenie w eliminacjach aż 16 goli, co daje mu niesamowitą średnią 1,6 gola na mecz! Nigdy wcześniej żaden piłkarz nie był tak skuteczny w eliminacjach mistrzostw świata w strefie europejskiej. Lewy ma koronę króla strzelców eliminacji na wyciągnięcie ręki, aczkolwiek Cristiano Ronaldo (ma o bramkę mniej) na pewno nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Portugalia gra dziś ze Szwajcarią i musi wygrać, aby zepchnąć ją z pierwszego miejsca w grupie. Ronaldo ma już 79 goli w kadrze. A wracając do premii.. Inni nasi liderzy dostaną niewiele mniej od Lewandowskiego. I dla większości z nich to przyjemny, ale nie aż tak odczuwalny na koncie dodatek, bo zarówno Piszczek, jak i Glik czy Grosicki zarabiają w klubie grube miliony…
Kamil Grosicki ostro świętował awans. "Łeb pęka"
Mały Franek skradł serca kibiców. Kim jest chłopiec, który wyprowadził Lewandowskiego?
![Wielkie wyróżnienie reprezentanta Polski. Marcin Bułka odebrał prestiżową nagrodę, nie było lepszego od niego [WIDEO]](https://cdn.galleries.smcloud.net/t/galleries/gf-tzwU-gpWo-g7hz_pilka-nozna-marcin-bulka-ogc-nice-reprezentacja-polski-300x250.jpg)
