Kibice reprezentacji Polski od kilku miesiąc przeżywają rozczarowanie za rozczarowaniem. Jak nie fatalny mecz z Czechami na start eliminacji do Euro, to zwycięstwa odnoszone w słabym stylu. A gdyby i tego było mało, biało-czerwoni dwukrotnie skompromitowali się z Mołdawią. W Kiszyniowie polegli, a na PGE Narodowym ledwie zremisowali z dużo niżej klasyfikowaną drużyną. I te stracone punkty zaważą najpewniej o braku awansu bezpośrednio z grupy.
Fatalny scenariusz dla Polski. To może być koszmar
Nadzieją wciąż pozostają baraże z Ligi Narodów, ale i tu sprawa mocno się komplikuje. Po ostatniej serii gier w eliminacjach do mistrzostw Europy ścieżka, która rysuje się przed biało-czerwonymi wygląda wręcz koszmarnie. Obecnie Polacy o awans na Euro 2024 musieliby walczyć z Włochami, a w ewentualnym finale z kimś z pary Chorwacja - Estonia, choć jasnym jest, że najprawdopodobniej byłaby to Chorwacja.
Zarówno włoska jak i chorwacka ekipa to zespoły zdecydowanie lepsze od Polski, zwłaszcza w aktualnej sytuacji. Dlatego trafienie na taki zestaw mógłby oznaczać rozwianie wszelkich nadziei na awans. Wciąż jest jednak możliwe, że i Włosi i Chorwaci awansują ze swoich grup i tym samym "znikną" z grona potencjalnych rywali Polaków. Aby tak się stało Italia musi wygrać z Macedonią oraz Ukrainą, a Chorwaci pokonać Łotwę i Armenię i liczyć na potknięcie Walii.