Miało być jak nigdy, było jak zawsze. Tak można skwitować mistrzostwa w wykonaniu Polaków. Nie dość, że już po trzech spotkaniach pożegnają się z turniejem życia, to w dodatku dwa mecze przegrali w fatalnym stylu. Biorąc pod uwagę występy innych reprezentacji, biało-czerwoni mogą pretendować do miana najgorszego zespołu na mundialu.
Największa krytyka spada na selekcjonera Polski. Wielu kibiców i ekspertów uważa, że Adam Nawałka popełnił błąd przede wszystkim w rywalizacji z Senegalem. Ustawił zespół w taki sposób, w jakim "Orły" nie zagrały ani razu. Podobnego zdania jest prezes PZPN, Zbigniew Boniek.
- Skład na mecz z Senegalem mnie zaskoczył. To prawda, że nie był on wcześniej sprawdzany. Możliwe, że właśnie tutaj Adam Nawałka popełnił największy błąd. Ale trzeba zdać sobie sprawę, że nie odbiegał on znacznie od tego, który widzieliśmy na Euro we Francji - powiedział prezes w rozmowie z Pawełem Wilkowiczem z portalu sport.pl.
Sternik polskiej piłki przyznał również, że liczył na tych mistrzostwach na zdecydowanie więcej. - Wydawało się, że mamy pewne atuty, które moglibyśmy wykorzystać w Rosji. Tym bardziej boli mnie ta porażka. Mundial zorganizowany jest świetnie i szkoda, że musimy go opuścić - tłumaczył Boniek.
Prezes PZPN-u nie chciał zdradzać jednak, czy w reprezentacji dojdzie do rewolucji i z pracą pożegna się Nawałka. - Na razie nie jestem w stanie odpowiedzieć jak to będzie wyglądało. Musimy najpierw zakończyć jeden etap. Muszę zapytać się Adama, czy chce, czy nadal ma optymizm - tłumaczył.