Spór sądowy między Lewandowskim a Kucharskim trwa już od pewnego czasu. Piłkarz zarzuca swojemu byłemu agentowi szantaż, natomiast były reprezentant Polski uważa, że został „Lewy” nie zapłacił mu wszystkich należnych pieniędzy. Niedawno Kucharski udzielił „Przeglądowi Sportowemu” głośnego wywiadu, w którym bardzo ostro wypowiadał się na temat napastnika Barcelony. Sam zawodnik na to nie zareagował, ale były agent doczekał się odpowiedzi z otoczenia Lewandowskiego. Teraz słowa Kucharskiego skomentował także Zbigniew Boniek, który mocno ocenił jego działania.
Boniek nie zostawia suchej nitki na Kucharskim
Zbigniew Boniek w programie „Prawda Futbolu” bez ogródek wypowiedział się na temat Kucharskiego. – Na miłość boską, stary, miałeś piłkarza, którego prowadziłeś od dziecka i zarobiłeś dziesiątki milionów złotych. Usiądź przy stole, ustalcie jakieś warunki i nawet jak ci chce dać za mało, to bierz, kończ to i pokaż klasę. Natomiast tutaj panu Czarkowi trochę tej klasy zabrakło, bo do tego kotła z problemami Lewandowskiego zaczyna wrzucać wszystkich: Stanowskiego, Basałaja, Bońka. On ocenia wszystkich. Do tego problemu wrzuca też żonę Lewandowskiego. To jest nikczemne. Stary, o czym ty mówisz? – pieklił się Zbigniew Boniek
Co ciekawe, były prezes PZPN ma także niezbyt wysokie mniemanie o umiejętnościach Kucharskiego jako menedżera. – Czy z innym menedżerem Lewandowski zrobiłby coś więcej? Na boisku nie wiem, bo nie ma to żadnego znaczenia. Poza boiskiem to jestem przekonany, że z menedżerem ze światowej elity zrobiłby dużo więcej. Po jakimś czasie było widać, że mieli jakiś problem i starali się rozejść – powiedział Boniek i dodał, że już lata temu sugerował Lewandowskiemu zmianę agenta – W 2012 roku, jak zostałem prezesem PZPN, powiedziałem: "Robert, jesteś piłkarzem światowej klasy, ty powinieneś się zastanowić, jak masz być prowadzony i kto ma cię prowadzić, bo będziesz miał kiedyś z tym problemy." Przewidywałem, że tak to się skończy, bo znam Kucharskiego – stwierdził w "Prawdzie Futbolu" były piłkarz Widzewa, Romy czy Juventusu.