- Co będzie po mistrzostwach, nie wiem. Może Adam zdobędzie złoto i zgłoszą się po niego chętni, którzy zaoferują mu 10-12 mln euro. Wtedy nie będę w stanie go zatrzymać. Jesteśmy z trenerem przyjaciółmi od 40 lat. Wystarczy, że spojrzymy sobie w oczy, i wszystko jest jasne. Na razie umówiliśmy się na kawę po mundialu - stwierdził prezes PZPN Zbigniew Boniek, zapytany o przyszłość selekcjonera.
"Zibi" dodał też, że Polska prowadzi rozmowy z Brazylią na temat rozegrania wiosną meczu towarzyskiego, ale negocjacje trwają.
- Na pewno towarzysko zagramy w listopadzie z Urugwajem w Warszawie i z Meksykiem w Gdańsku. Podczas spotkania na Narodowym pożegnamy Artura Boruca. Zagra 44 minuty, a potem zostanie zmieniony, żeby kibice mogli mu zgotować owację na stojąco - ujawnił Boniek.
A zapytany, kto jest lepszy on, czy "Lewy", Boniek opowiedział:
- Nie da się porównać piłkarzy z różnych epok. Strzelił najwięcej bramek w historii reprezentacji. Jest fantastyczny, ale ma do pomocy fantastyczną drużynę. Ale najważniejsze sukcesy Roberta i tej drużyny nie odbiorą nam naszych osiągnięć - uśmiechnął się prezes.
Szef PZPN rozbawił dziennikarzy pytaniem skierowanym do Nawałki: - Jak forma, trenerze? Jak trzecia połowa? Wszystko w porządku?
Selekcjoner się roześmiał i odparował, że on zawsze jest w formie i zawsze myśli o dyspozycji zawodników.
Łukasz Piszczek kontuzjowany! Czeka go długa przerwa