Najpierw na pierwszym treningu VfL Bochum po nowym roku Zdebel dowiedział się, że został przesunięty do drużyny rezerw. Polak po tym wydarzeniu nie krył żalu i smutku, w jednym z wywiadów stwierdził nawet, że czuje się oszukany. I ledwie kilka dni później dla piłkarza ponownie zaświeciło słońce, zgłosił się po niego Bayer Leverkusen, jedna z najsilniejszych drużyn w Bundeslidze. Kluby szybko doszły do porozumienia i Zdebel nie zastanawiając się długo złożył podpis pod kontraktem.
- Transfer do Leverkusen jest dla mnie jak wygranie "szóstki" w totka. Czuję się niesamowicie wyróżniony - powiedział były reprezentant Polski, nie kryjąc przy tym wielkiej radości. - Nie zapominam jednak o Bochum, długo występowałem w tym klubie i wspominam ten czas bardzo dobrze, mam nadzieję, że chłopaki spokojnie się utrzymają w lidze.
Z pozyskania polskiego pomocnika cieszy się również Bayer Leverkusen. Prezes klubu Wolfgang Holzhauser liczy, że Zdebel będzie sporym wzmocnieniem drużyny: - Tomasz to weteran Bundesligi i przy tym wielki zawodowiec, liczymy, że z marszu stanie się mocnym punktem naszego zespołu.
Tomasz Zdebel zatem, zamiast na treningi drużyny amatorskiej VfL Bochum, uda się na zgrupowanie Bayeru Leverkusen do tureckiego Belek.
Zdebel trafił "szóstkę" w totka
Tomasz Zdebel zapewne nie przypuszczał, że rok 2009 rozpocznie się dla niego od tak emocjonująco. - Transfer do Leverkusen jest dla mnie jak wygranie "szóstki" w totka - mówi piłkarz.