Napastnik reprezentacji Polski od wielu kolejek nie opuścił żadnego meczu Napoli. W większości w nich występował w pierwszej jedenastce, ale ta sytuacja zmieniła się w rywalizacji z Genoą i AC Milan. Do podstawowego składu wrócił w minioną środę, kiedy to zespół z południa Włoch mierzył się z Bologną. Napoli nadal walczy o miejsca gwarantujące start w Lidze Europy.
I to właśnie podopieczni Gennaro Gattuso byli faworytami tego starcia. Z tej roli nie zdołali się jednak wywiązać, bo z Bolonii wywieźli zaledwie punkt, który był dużym rozczarowaniem. Niestety ze słabej strony zaprezentował się także Milik. Włoskie media nie miały wątpliwości, że był jednym z najgorszych zawodników w całym środowym spotkaniu.
- Wszystko robił źle, jego kontakty z piłką można policzyć na palcach jednej ręki. Nigdy nie wszedł tak naprawdę w ten mecz - czytamy na włoskim portalu IAmNaples. Natomiast portal NapoliPiu skomentował występ Polaka jednym słowem: "duch". Milika w obronę wziął Gattuso. - To cały zespół miał problemy. Robił to, co miał robić. Nie potrafiliśmy dograć mu piłki - powiedział szkoleniowiec.