- Zieliński bierze na siebie odpowiedzialność za kreowanie gry w Neapolu. Strzela gole, asystuje, wiele od niego zależy. Widać, że Spaletti chce oprzeć drużynę na nim i jego umiejętnościach, które są bardzo wysokie. Osiągnął bardzo wysoką formę, a mundial w Katarze może być jego turniejem – powiedział Fernando de Napoli, legendarny pomocnik Napoli, zdobywca Ligi Mistrzów z Milanem, a także brązowy medalista MŚ z reprezentacją Włoch w rozmowie z naszym portalem.
„Super Express”: - Jak ocenia pan dyspozycję Napoli w tym sezonie?
Fernando de Napoli: - Neapolitańczycy po prostu zachwycają. Wyglądają znakomicie, zarówno w Serie A jak i Lidze Mistrzów. Nie przez przypadek są liderem, zarówno w rozgrywkach krajowych jak i w grupie LM. Widać, że Luciano Spaletti, który już w ubiegłym sezonie zbudował mocną drużynę, jeszcze ją udoskonalił. Znakomicie wprowadzili się do zespołu Raspadori, Kwaracczelia, świetnie prezentuje się Zieliński. Na pewno czują się mocni, co widać na boisku.
- 12 października „Partenopei” zagrają u siebie z Ajaxem. Przed tygodniem neapolitańczycy rozbili Holendrów na wyjeździe aż 6:1. Czy w Neapolu może paść podobny rezultat?
- Nie spodziewam się, że znowu padnie grad bramek, ale niewątpliwie Napoli będzie faworytem tego starcia. W trzech spotkaniach zdobyli komplet punktów, strzelili 13 goli, stracili dwa. Wyglądają na mocnych zarówno pod względem mentalnym jak i fizycznym.
- Co może osiągnąć Napoli w tym sezonie?
- Jest zbyt wcześnie, aby to określić. Do zakończenia rozgrywek ligowych jest jeszcze sporo czasu. Niewątpliwie również w Lidze Mistrzów są drużyny mocniejsze od Napoli, ale w tej chwili drużyna z Kampanii, obok Manchesteru City Pepa Guardioli wygląda najlepiej. W Serie A są zespoły mające szeroką i silną kadrę, jak Inter, Milan, Roma, czy Juventus, ale bez wątpienia w tej chwili to Napoli prezentuje najwyższą dyspozycję.
- Czy Zieliński stał się jednym z liderów Napoli?
- Zdecydowanie tak, ale on do tego musiał dojrzeć, dorosnąć. W przeszłości miewał wahania formy, potrafił znakomite spotkania przeplatać słabszymi. Miewał minuty, w których „znikał”, był mało widoczny. Widać, że w tym okrzepł, złapał pewność siebie, jest mocny mentalnie, bierze na siebie odpowiedzialność za grę ofensywną. W końcu wykorzystuje pełnię swojego potencjału, asystuje i strzela gole. W trakcie spotkań zmienia pozycje, występuje jako środkowy pomocnik, rozgrywa piłkę, a nawet grywa w ataku.
Osiągnął w tym sezonie życiową formę?
- Myślę, że tak. Jak już wspomniałem, Polak bierze na siebie odpowiedzialność za kreowanie gry w Neapolu. Strzela gole, asystuje, wiele od niego zależy. Widać, że Spaletti chce oprzeć drużynę na nim i jego umiejętnościach, które są bardzo wysokie. Pomocnik z Polski znajduje się w optymalnym wieku, dobrze czuje się w Neapolu, utożsamia się z tym klubem.
- Za nieco ponad miesiąc rozpoczynają się mistrzostwa świata. Czy pańskim zdaniem Zieliński może być jednym z bohaterów katarskiego mundialu?
- Bez wątpienia, to może być jego turniej. Mając duet napastników Lewandowski – Milik i Zielińskiego w optymalnej formie możecie być bardzo groźnym zespołem dla każdego. Osobiście mocno będę ściskał kciuki za Piotra i polski zespół. W takiej formie może dużo dać waszej reprezentacji.
- Pan doskonale zna smak mistrzostw świata. Czy Zieliński poradzi sobie z presją tak dużego turnieju?
- Nie mam co do tego wątpliwości. On dojrzał mentalnie do bycia liderem, nie powinien się spalić także na mistrzostwach świata. Patrząc na to, jak wyglądał na tle Liverpoolu, Ajaxu, czy innych topowych drużyn z Italii powinien poradzić sobie także na mundialu.