Przygoda Piotra Zielińskiego z Napoli trwa od 2016 roku. Miała ona różne fazy, bo niekiedy pomocnik był krytykowany za swoją postawę, a niekiedy uznawany za czołowego zawodnika neapolitańskiego zespołu. Niemniej Zieliński należy do czołówki zawodników w Serie A i pokazuje to również zainteresowanie ze strony Interu Mediolan. Bo to właśnie ten klub ma być najbliższy ściągnięcia reprezentanta Polski do siebie. A kontrakt pomocnika z Napoli wygasa wraz z zakończeniem tego sezonu i umowę z Interem może podpisać już teraz.
Czarny scenariusz dla Zielińskiego
Istnieje jednak zagrożenie, że jeśli faktycznie Zieliński i Inter dogadają się teraz i dojdzie do podpisania umowy, Napoli może zemścić się na piłkarzu i na kilka miesięcy wysłać go na trybuny. Taka sytuacja miała miejsce z Arkadiuszem Milikiem. Biorąc pod uwagę najbliższe mecze reprezentacji Polski, mógłby to być wielki problem. A czarny scenariusz przedstawia Piotr Czachowski w rozmowie z portalem WP SportoweFakty.
- W marcu są mecze barażowe naszej reprezentacji o awans na mistrzostwa Europy. Dwa miesiące bez gry byłyby katastrofą dla Zielińskiego. Wiem po sobie, że już dwa, trzy tygodnie wpływają negatywnie na formę piłkarza. W nogach od razu czuje się przerwę, trzeba wówczas od nowa budować rytm meczowy, odzyskać czucie piłki na najwyższym poziomie - uważa Czachowski.
Zieliński będzie wrakiem piłkarza?
- Podam przykład Szymona Żurkowskiego. Przed mistrzostwami świata w Katarze był w znakomitej formie, występował regularnie w Empoli - strzelał, asystował, był pod parą, świetnie się poruszał. Po powrocie do Fiorentiny totalnie zgasł. Grał "ogony", przytył, miał problemy z przyspieszeniem. A przecież wypadł z rytmu raptem na kilka tygodni. Jeżeli Zieliński nie będzie grał dwa miesiące, będzie wrakiem piłkarza - dodał były reprezentant Polski.