Cristiano Ronaldo

i

Autor: Instagram Cristiano Ronaldo

Cristiano Ronaldo chciał ukryć szczegóły sprawy o gwałt! Dlaczego?

2019-08-05 9:00

W zeszłym tygodniu wydawało się, że ta sprawa jest już zakończona. Prokuratura potwierdziła bowiem, że Cristiano Ronaldo nie dostanie zarzutów za rzekomy gwałt na Kathryn Mayordze. Tymczasem minęło kilka dni i koszmar znowu wrócił. Tym razem za sprawą słów, jakoby gwiazdor Juventusu Turyn chciał, by proces sądowy był tajny.

Cristiano Ronaldo, według oskarżeń Kathryn Mayorgi, miał w 2009 roku w Las Vegas dopuścić się gwałtu. Sprawa ta ciągnęła się przez rok. Amerykanka nie chciała wcześniej podać tej informacji, ponieważ, według swojej wersji, otrzymała od Portugalczyka niemal 400 tysięcy dolarów zadośćuczynienia. W końcu jednak postanowiła przedstawić szczegóły, o których mocno rozpisywał się choćby niemiecki "Der Spiegel". Kolejni sponsorzy kończyli swoją współpracę z gwiazdą Juventusu Turyn i Cristiano Ronaldo mógł powoli czuć się naprawdę źle. Aż wreszcie w zeszłym tygodniu prokuratura hrabstwa Clark podała informację, że CR7 nie dostanie zarzutów i nie stanie przed sądem. Nikt nie mógł bowiem udowodnić zarzucanych czynów piłkarzowi.

Wydawało się, że sprawa jest zamknięta i nikt nie będzie wracał do wydarzeń z ostatnich miesięcy. Zmieniło się to przez Jennifer Dorsey. Sędzia zdradziła pewne szczegóły. Według niej, prawnicy Portugalczyka postanowili złożyć wniosek o utajnienie procesu. Cristiano Ronaldo nie chciałby bowiem, by materiały wpłynęły na jego reputację. Sąd odrzucił taki wniosek, ponieważ media i tak rozpisywały się o sprawie.

- Szczegóły sprawy i zarzuty Kathryn Mayorgi ujrzały już światło dzienne. Nie jestem zadowolona, że w interesie Ronaldo jest wyłącznie zawarcie porozumienia z Mayorgą, co zamknęłoby sprawę - tłumaczyła Jennifer Dorsey.

Najnowsze