Kończący się sezon nie był do końca udany dla Juventusu. Co prawda turyńczycy kolejny raz obronili trofeum, ale będzie to ich jedyny sukces w tym roku. Kibice Juve liczyli, że po przyjściu portugalskiej gwiazdy, ich zespół znów awansuje do finału Ligi Mistrzów i tym razem zdobędzie najważniejszy puchar w piłce klubowej. Tak się jednak nie stało i kolejna szansa na to osiągnięcie dopiero za kilka miesięcy.
Jednak niewiele zwiastowało, że w Juventusie dojdzie do małej rewolucji. A taką na pewno jest decyzja Allegriego. Włoski szkoleniowiec postanowił, ze wraz z zakończeniem obecnych rozgrywek odchodzi z zespołu. - Gdybym został, to byłoby ryzyko, że we wrześniu lub październiku w przyszłym sezonie mielibyśmy sporo problemów. To jest dlatego najlepszy moment, aby odejść w tym momencie - powiedział Allegri w rozmowie z Sky Sport Italia.
Oznacza to, że mistrzowie Włoch są zmuszeni szukać nowego szkoleniowca. Według mediów z Półwyspu Apenińskiego kluczową rolę w tej kwestii może odegrać Cristiano Ronaldo. Jak informuje "La Gazetta dello Sport" Portugalczyk wskazał swojego faworyta. I o dziwo jest nim Carlo Ancelotti, który obecnie pracuje w Napoli. Z Włochem Ronaldo zna się znakomicie. W 2014 roku razem zdobyli Ligę Mistrzów.
Od pewnego czasu mówi się jednak, że najbliżej objęcia posady szkoleniowca Juventusu jest Antonio Conte. 49-latek pozostaje obecnie bez pracy, a w przeszłości przez trzy lata prowadził Starą Damę. Jednak według "La Repubblica", taki wybór byłby nie po myśli Ronaldo. Portugalczyk miał stwierdzić, że pod wodzą Conte jego swoboda na boisku zostałaby ograniczona, a w dodatku CR7 nie jest przekonany do ostrej dyscypliny włoskiego trenera.