Dla SSC Napoli mijający sezon był pełen wzlotów i upadków, jednak praktycznie przez cały czas znajdowali się oni w czołówce ligi. W ostatnich kolejkach dobre wyniki sprawiły, że „Azzurri” wskoczyli do pierwszej czwórki Serie A, dającej prawo do gry w Lidze Mistrzów. Przed ostatnią kolejką podopieczni Gennaro Gattuso zajmowali 4. miejsce z dorobkiem 76 punktów. Przed nimi plasował się Milan (76 pkt) oraz Atalanta (78). Tuż za nimi z kolei czaił się Juventus, mający tylko punkt mniej od Napoli. Wydawało się, że w starciu z Hellasem Piotr Zieliński i jego koledzy nie będą mieli trudnego zadania. Niestety, piłkarze z Werony postawili im bardzo twarde warunki i nie dali się pokonać.
Napoli wyszło w tym spotkaniu na prowadzenie jako pierwsze, zdobywając gola w 61. minucie. Wtedy wystarczyło już tylko dowieźć do końca pozytywny wynik, jednak szczęście „Azzurrich” trwało ledwie 8 minut. W 69. minucie remis Hellasowi dał Faraoni. Napoli próbowało jeszcze strzelić bramkę, która dałaby im upragnione zwycięstwo, jednak ich ataki okazywały się zbyt słabe na obronę gości.
Milan wraca do Ligi Mistrzów, Juventus "ratuje" sezon
Ostatecznie remis Napoli z Hellasem, przy zwycięstwach Milanu i Juventusu, sprawiło, że "Azzurri" spadli na 5. miejsce i w przyszłym sezonie Piotr Zieliński zagra w Lidze Europy. Ostatecznie w Lidze Mistrzów przedstawicielami Serie A będą: Inter Mediolan, AC Milan, Atalanta oraz Juventus. Dla Milanu to niezwykle ważna chwila, ponieważ wracają do LM po siedmiu latach przerwy. Z kolei Juventus w ten sposób niejako ratuje katastrofalny sezon, w którym sięgnęli tylko po Puchar Włoch. Wypadnięcie z Ligi Mistrzów oznaczałoby dla turyńczyków straty sportowe, wizerunkowe, ale i spore kłopoty finansowe.