Bartłomiej Drągowski. Empoli

i

Autor: EastNews Bartłomiej Drągowski

Fabrizio Corsi, prezes Empoli: Przed Drągowskim wielka przyszłość

2019-05-07 7:47

Bartłomiej Drągowski (22 lata) wyczynia ostatnio cuda w Serie A. Po niesamowitym meczu z Atalantą (0:0), gdzie obronił rekordową liczbę 17 strzałów, bramkarz Empoli popisał się w starciu z Fiorentiną (1:0), z której jest wypożyczony. Fabrizio Corsi, prezes i właściciel Empoli jest zachwycony postawą Polaka i w rozmowie z "Super Expressem" wróży mu wielką przyszłość.

„Super Express”: - Jak pan ocenia formę Drągowskiego? Chyba nie ma na co narzekać…
Fabrizio Corsi: - Jesteśmy tu w Empoli zachwyceni tym co ostatnio pokazuje. W pierwszej połowie sezonu mieliśmy problem w bramce, stąd pomysł, aby wypożyczyć Drągowskiego z Fiorentiny. I to się okazało strzałem w dziesiątkę. A ostatni mecz, właśnie przeciw Fiorentinie, pokazał kto miał rację, że Polak stoi w bramce (śmiech). Jeśli Bartek dalej będzie szedł tą drogą, to czeka go wielka przyszłość.

- Który z dwóch jego genialnych występów bardziej pana zachwycił? Z Atalantą czy Fiorentiną?
- Oba były fenomenalne, więc pewnie wypadałoby powiedzieć, że cenię je na równi, ale w naszym starciu z Atalantą padła rekordowa liczba strzałów na bramkę Empoli, więc tamten występ Drągowskiego trzeba chyba postawić na pierwszym miejscu.

- Drągowski długo się męczył w Serie A, nie dostawał szansy w Fiorentinie. Skąd u was taka metamorfoza?
- Myślę, że to przede wszystkim kwestia zaufania, które u nas otrzymał. Młody bramkarz nie może wiecznie siedzieć na ławce, musi grać! Bo jak inaczej ma się pokazać, rozwinąć? U nas wskoczył do bramki i już w niej pozostał. Chciałbym powiedzieć, że Drągowski zostanie z nami na długo, ale niestety nie mogę. Bardzo poważnie jesteśmy zagrożeni spadkiem, zostały trzy kolejki. Ciężko nam się będzie utrzymać, chyba, że Drągowski znów będzie w bramce wyczyniał cuda i będziemy wygrywać.

- No właśnie, po sezonie kończy mu się wypożyczenie z Fiorentiny. I co dalej?
- Bardzo bym chciał go zatrzymać, ale szanse na to mielibyśmy tylko wtedy, gdybyśmy się utrzymali w Serie A.

- Czyli nie ma szans na jego grę u was jeśli spadniecie?
- Nie, z punktu widzenia jego rozwoju, jego dobra powinien pozostać w ekstraklasie. Tylko z ważnym zastrzeżeniem: on potrzebuje kontynuacji, regularnej gry. Jak powiedziałem, to piłkarz z wielką przyszłością, bo ma wszystko. I talent, i odpowiednie podejście. Jesteśmy bardzo zadowoleni nie tylko z jego występów w weekendy, ale też z tego jak pracuje w tygodniu.

- Jaka jest według pana czołówka bramkarzy Serie A?
- Szczęsny z Juventusu, Donnarumma z Milanu, Sirigu z Torino, ten bramkarz z Interu Mediolan…

- Czyli za wcześnie, aby w tym gronie wymienić Drągowskiego?
- Za wcześnie, Bartek musi w dłuższej perspektywie czasu potwierdzić top formę.

- Przypomina panu Polak jakiegoś bardziej znanego bramkarza z Serie A? Siedzi pan długo we włoskiej piłce…
- Nie wiem czy przypomina, ale ja mu życzę, aby poszedł drogą Buffona! Jak mierzyć, to wysoko.

- Wcześniej miał pan w klubie innego Polaka, Łukasza Skorupskiego…
- Ale wolę Drągowskiego (śmiech).

- Czytałem, że powiedział pan o Skorupskim, że to dobry bramkarz, ale arogancki, taki który nigdy nie chciał się przyznać do błędu, zawsze winny był kto inny...
- No cóż… A, zostawmy już to. Ale moim zdaniem większą przyszłość ma Drągowski. Jest młodszy, moim zdaniem z większym potencjałem i dalej zajdzie. Mogę się oczywiście mylić, ale tak to widzę.

- Miał pan też innego polskiego gracza…
- Piotr Zieliński! Spędził u nas dwa sezony, pięknie grał… Superzawodnik.

- Z tą oceną jego potencjału to jest problem. W Polsce jedni mówią, że to gracz na wielki zespół, inni, że to przesada…
- Ale on już gra w wielkim zespole. Bo Napoli takim jest. I tam już też Piotr pokazywał klasę. Ja jestem o niego spokojny. Jeszcze nieraz błyśnie. Oby również w zespole narodowym.

Najnowsze