Ekipa Violi nie przeżywa najlepszych momentów. Latem zespół został solidnie wzmocniony, a nowy właściciel, Rocco Commisso, spodziewał się, że jego klub będzie w stanie powalczyć o awans do europejskich pucharów. Rzeczywistość jest jednak dużo gorsza. "Fiołki" znajdują się dopiero w drugiej połowie tabeli Serie A i mają ogromne trudności w punktowaniu przede wszystkim z drużynami, które na papierze wydają się od nich dużo gorsze.
Nie dotyczy to jednak starć z przeciwnikami największego kalibru. Fiorentina potrafiła zremisować na własnym stadionie z Juventusem, pokonała na wyjeździe Milan, a teraz podzieliła się punktami u siebie także z Interem. Wyrównała dopiero w doliczonym czasie gry, ale to trafienie nic by jej nie dało, gdyby nie świetna postawa Drągowskiego. Polak zachwycił zwłaszcza interwencją po strzale Lukaku, kiedy w znakomity sposób zatrzymał futbolówkę tuż przed przekroczeniem przez nią linii bramkowej.
"Dosłownie uratował nam d**ę" - napisał pod tweetem Fiorentiny jeden z kibiców florenckiego klubu.
I choć cała drużyna ze stolicy Toskanii zawodzi, to 22-latek indywidualnie może być zadowolony. Jego pozycja między słupkami "Fiołków" jest bardzo mocna i nikt ani myśli, aby na tej pozycji dokonywać jakichkolwiek roszad.