Sezon 2020/21 Serie A okazał się pechowy dla Kamila Glika i jego kolegów z Benevento. "Czarownicy" dzielnie bronili się przed spadkiem, ale ostatecznie nie udało im się uratować miejsca dającego grę w najwyższej klasie rozgrywkowej we Włoszech w przyszłym sezonie. Swój los Glik i spółka przypieczętowali w meczu 37. kolejki Serie A z Crotone, po remisie 1:1. Podział punktów z innym spadkowiczem sprawił, że ostatni mecze sezonu z Torino będzie już zaledwie meczem pożegnalnym z Serie A. Taki scenariusz rozwścieczył właściciela Benevento, który przygotował już dla swoim piłkarzy dotkliwą karę. Jak podaje portal "calciomercato.com", Oreste Vigorito zdecydował się nie wykupywać biletów lotniczych do Turyny, co znacznie utrudni piłkarzom podróż na mecz.
Straszliwa kara dla Glika i spółki za spadek do Serie B
Zdaniem włoskich mediów, zawodnicy na mecz z Torino udadzą się autokarem. Ten, kto podróżował autobusem na kolonie lub wakacje, w cyrku się nie śmieje i doskonale wie, jak "przyjemna" może być to podróż. Benewent, z którego pochodzi ekipa "Czarowników" położony jest na południu Włoch, a Turyn... na północy. Obie miejscowości dzieli więc ok. 900 kilometrów, a podróż na mecz ma zająć aż 12 godzin. W ten sposób prezes klubu chce ukarać zawodników za spadek z Serie A.
Na polskie kluby w Lidze Konferencji Europy czeka morze pieniędzy! Zbigniew Boniek wszystko wyliczył, ale kasa
Benevento trzecim spadkowiczem
Ekipa Kamila Glika, w przeciwieństwie do dwóch pozostałych spadkowiczów, niemal do samego końca miała szanse na pozostanie we włoskiej elicie. Po 37. kolejkach, zajmująca ostatnie miejsce w tabeli Parma, ma zaledwie 20 punktów na swoim koncie, o dwa oczka mniej niż Crotone. Benevento z kolei uzbierało 32 punkty, jednak znajdujące się na pierwszej bezpiecznej pozycji Torino, ma na swoim koncie 36 oczek. W tym sezonie Seria A "Czarownicy" zaledwie 7 razy wygrywali swoje mecze. 11-krtonie Benevento dzieło się punktami z rywalami i przegrywało 19 razy.