W piątek klub ze stolicy Piemontu wydał specjalne oświadczenie. Szefowie Juventusu przyznali się, że klub wciąż odczuwa skutki pandemii COVID-19. Wszechobecna pandemia zdecydowanie zmniejszyła przychody ze sprzedaży biletów, zawodników, licencji i praw do rejestracji piłkarzy. Na ujemny bilans finansowy ma mieć też wpływ postawa drużyny, wszak „Stara Dama” po raz drugi z rzędu nie zdołała sięgnąć po mistrzostwo Włoch. W poprzedniej dekadzie wygranie Scudetto było dla Juventusu czymś oczywistym.
Gikiewicz do kadry? Cezary Kucharski tłumaczy, co powinien zrobić Czesław Michniewicz. "Rafał ma..."
Turyńczycy nie wygrali w zeszłym sezonie ani jednego pucharu. Klub może „pochwalić” się największą stratą finansową w stuletniej historii. Juventus jest zadłużony na 254 miliony euro – podali wcześniej dziennikarze "La Gazzetta dello sport". To już piąty sezon z rzędu, gdy właściciele Juve muszą rozwiązać problem strat finansowych. W ubiegłym roku Juventus był „na minusie” około 210 mln euro, a wcześniej - kolejno - 90, 40 i 19 mln. Warto dodać, że te ekonomiczne kłopoty zbiegły się z transferem Cristiano Ronaldo. Portugalczyk trafił na Allianz Stadium przed sezonem 2018/19, kosztował 100 mln euro.
Ten sezon rozpoczął się dla Bianconeri dosyć kiepsko. W ostatnich dziewięciu meczach ekipa Maxa Allegriego wygrała tylko dwa razy. W tabeli Serie A zajmuje dopiero ósmą pozycję. Pozycja Allegriego jest bardzo zagrożona, ale jeśli władze Juventusu zdecydują się go zwolnić, to będą musiały wypłacić mu 36 mln odszkodowania.
Krzysztof Piątek odrodzi się we Włoszech? Były włoski kadrowicz wskazał cel reprezentanta Polski