Oczekiwania związane z przenosinami Piątka na Olympiastadion były zimą bardzo duże. Snajpera osobiście bardzo mocno chciał zatrudnić bowiem ówczesny trener berlińczyków, Juergen Klinsmann. Rzeczywistość okazała się jednak dość brutalna - wkrótce po dokonaniu transakcji Niemiec pożegnał się ze stanowiskiem, a zespół mający walczyć o europejskie puchary skupił się na wywalczeniu bezpiecznego utrzymania. Indywidualnie choć Polak przed wyjazdem na wakacje zaprezentował się z ciekawej strony, to pod kątem regularnej gry w nowym sezonie nie może być niczego pewnym.
Media: Dawid Kownacki ma KORONAWIRUSA! Wprowadzono specjalne działania
To wszystko może wzmagać u byłego gracza m.in. Genoi oraz Milanu tęsknotę za Włochami, gdzie przez większość pobytu piłkarz czuł się jak ryba w wodzie. Dziennik "La Nazione" podaje nawet, że powrót Piątka na Półwysep Apeniński już wkrótce może dojść do skutku. Zainteresowania polskim zawodnikiem jest bowiem Fiorentina, która pod wodzą nowego właściciela, Rocco Commisso, mierzy wysoko, ale w poprzednich rozgrywkach nie stanęła na wysokości zadania.
"La Nazione" dodaje jednak, że celem ściągnięcia Piątka Viola musiałaby wyłożyć na stół co najmniej 25 milionów euro. Co więcej przeszkodę mogą stanowić zarobki napastnika, które w Niemczech opiewają na 4 miliony euro netto rocznie. Tak czy inaczej snajper znajduje się na celowniku Toskańczyków i kolejne tygodnie mogą przynieść różne zwroty w tej sprawie.