Marina Łuczenko-Szczęsna swój problem z Liamem przedstawiła w jednym z InstaStories. Nagrała na nim swoje dziecko, gdy próbuje... wstać. - Gościu ma 7 miesięcy i równo, jak skończył 7 miesięcy, wstał. Na początku byłam troszkę przerażona. Poszliśmy do lekarza, pani powiedziała, że trzeba go zachęcać do raczkowania, ale powiem szczerze, on jakoś chętniej stoi niż raczkuje - mówiła przy tym. Na reakcję fanek nie trzeba było długo czekać.
Piosenkarka otrzymała mnóstwo wiadomości, w których obserwujące kobiety ją uspokajały. Oprócz tego lekarka, do której udała się żona Wojciecha Szczęsnego z dzieckiem także przekazała, że nie ma powodów do niepokoju. Marina cieszy się z postępów Liama, ale nie zamierza przy tym popadać w ekstazę.
- Moje kochane obserwatorki. Bardzo dziękuje za wszystkie odpowiedzi na DM, jak i w komentarzach na temat waszych pociech i wczesnego wstawania. Troszkę mnie uspokoiłyście. Oczywiście byliśmy z tym u lekarza. Natomiast muszę przyznać, że spokojniej się z tym czuję, że Liam nie jest aż takim fenomenem - przekazała gwiazda estrady.