Teoretycznie walka o zdobycie mistrzostwa w Serie A nadal trwa. Napoli w ostatnim meczu przeciwko Salernitanie nie było w stanie zapewnić sobie Scudetto. Drużyna z Piotrem Zielińskim w składzie zaledwie zremisowała 1:1, a na listę strzelców wpisał się Mathias Olivera oraz Boulaye Dia. W końcówce spotkania czerwoną kartkę ujrzał były selekcjoner reprezentacji Polski - Paulo Sousa. W innym pojedynku doszło do rywalizacji dwóch zawodników kadry "Biało-Czerwonej". Bologna z Łukaszem Skorupskim w składzie rywalizowała o komplet punktów z Juventusem, gdzie od pierwszych minut na murawie pojawił się Arkadiusz Milik oraz Wojciech Szczęsny. 29-latek nie będzie dobrze wspominał pierwszej części spotkania, ze względu na to, jak nie wykorzystał szansy z rzutu karnego.
Głośno o Arkadiuszu Miliku we Włoszech! Mowa o niewykorzystanym rzucie karnym przez Polaka
Bologna wyszła na prowadzenie w 10. minucie za sprawą Riccardo Orsoliniego, który wykorzystał rzut karny strzałem w prawy dolny róg bramki. Po dwudziestu minutach sytuacja się odwróciła, a do "jedenastki" podszedł Milik. Reprezentant Polski wykonał podskok przed strzałem, a piłka wpadła prosto w ręce Skorupskiego. 29-latek się zrehabilitował w drugiej części spotkania, wówczas przejął odbitą piłkę i uderzeniem z linii szesnastego metra pokonał rodaka. Po meczu Milik dodał wpis w mediach społecznościowych. - Możesz popełniać błędy, ale najważniejsze jest to, aby nigdy się nie poddawać. To odpowiednie nastawienie, aby próbować osiągnąć swoje cele. Naprzód, Juve - można przeczytać.
Juventus jest na 3. miejscu w Serie A z 60 punktami i przewagą trzech oczek na czwartym Interem.