Krzysztof Piątek

i

Autor: East News Krzysztof Piątek

"Osobisty mecz Piątka w izolatce". Polak wrócił do składu Milanu, ale gola nie strzelił

2019-11-01 9:21

Krzysztof Piątek w czwartkowym meczu ze SPAL po raz pierwszy za kadencji trenera Stefano Pioliego wystąpił w wyjściowym składzie Milanu. Polak dostał szansę przekonania do siebie szkoleniowca po tym, jak ten we wcześniejszych spotkaniach stawiał na innych zawodników. Jak mu poszło?

Rossoneri w obecnym sezonie są drużyną, od której oglądania można nabawić się nudności. Zupełnie nie potrafią pokazać na boisku, że więcej od nich zarabiają tylko gracze Juventusu, Interu oraz Romy. Bezbarwne występy, słaba forma, zupełny brak otrząśnięcia się po fatalnym początku rozgrywek... Pioli, obejmując tę ekipę, wiedział, że czeka go mnóstwo pracy. Tym bardziej, że rozpoczął od remisu 2:2 i porażki 1:2, przez co atmosfera tylko zgęstniała.

Czwartkowe starcie ze SPAL było dla mediolańczyków tym, w którym zwyciężyć musieli bezwzględnie. Potem bowiem zagrają kolejno z Lazio, Juventusem i Napoli, zatem o punkty będą mieli naprawdę bardzo ciężko. Swoje zadanie w pojedynku z ekipą z Ferrary wykonali - wygrali 1:0. Jedyne trafienie zanotował Suso, który pojawił się na boisku z ławki rezerwowych i umieścił piłkę w siatce bezpośrednim uderzeniem z rzutu wolnego.

A Piątek? Polak wywalczył stały fragment gry, po którym padł gol, kilkukrotnie próbował urwać się obrońcą i raz oddał groźny strzał, który nieznacznie minął bramkę SPAL. Nie jest to jednak dorobek, który we włoskich mediach zasłużyłby na notę większą niż 5-6 w 10-stopniowej skali. "Rozgrywał osobisty mecz w swojej izolatce" - napisał fachowy portal MilanNews.it jasno dając do zrozumienia, w grze ofensywnej Rossonerich znowu było mnóstwo problemów.

Kolejny mecz Milanu już w niedzielę, 3 listopada o 20:45. Rywalem na San Siro będzie Lazio.

Najnowsze