Przełamania niemocy polskiego gracza nie przyniósł także sobotni pojedynek z Napoli. Gdy zawodnik opuszczał murawę w końcówce tego starcia, został wygwizdany przez ponad 60-tysięczny tłum zgromadzony na San Siro. Choć trener Stefano Pioli bronił potem w mediach swojego napastnika mówiąc, że pracuje on dla drużyny, to statystyki są bezlitosne - raptem trzy bramki, z czego dwie z rzutów karnych. A mamy już końcówkę listopada...
Wobec tego wszystkiego nie wiadomo, czy Piątek zagrzeje miejsce na San Siro na dłużej, czy też pożegna się z klubem już w zimowym oknie transferowym. Stacja SportMediaset donosi, że możliwa jest wymiana na linii Milan - Everton. Do Anglii miałby powędrować właśnie Polak, z kolei do Włoch wróciłby Moise Kean. Były zawodnik Juventusu przeniósł się latem do zespołu z Liverpoolu za niespełna 30 mln euro, ale kompletnie nie spełnia pokładanych w nim nadziei i szybko może zweryfikować plany o podboju Wysp Brytyjskich.
W tym wszystkim warto zauważyć także fakt, że agentem Keana jest Mino Raiola, który reprezentuje również interesy kilku innych ważnych graczy Rossonerich - Gianluigiego Donnarummy, Alessio Romagnoliego czy Giacomo Bonaventury. Ponadto negocjuje możliwy powrót na San Siro wielkiej gwiazdy futbolu, Zlatana Ibrahimovicia. Czyżby chciał upiec dwie pieczenie na jednym ogniu? Kolejne dni oraz tygodnie w kwestii przyszłości Krzysztofa Piątka z pewnością nie będą spokojne...