Życie 24-latka w Mediolanie było w ostatnich tygodniach zgoła odmienne do tego, do którego zdążył się przyzwyczaić w drugiej połowie minionego sezonu. Podczas okresu przygotowawczego, a także w pierwszych dwóch kolejkach Serie A, polskiemu zawodnikowi nie chciała wpaść do siatki ani jedna piłka posłana przez niego w tym celu. Wokół gracza wzmagała się więc krytyka zarówno mediów, jak i kibiców, którzy zaczęli kwestionować umiejętności piłkarza i poddawać w wątpliwości, że uda mu się rozegrać drugi tak dobry sezon jak poprzedni.
Nic więc dziwnego, że gdy sędzia podyktował rzut karny dla Milanu i Piątek pewnie wykorzystał ten stały fragment gry, to znacznie mu ulżyło. Na tyle, że postanowił wykonać do kamery gest wzbudzający kontrowersje - przyłożył palec do ust wymownie uciszając swoich krytyków, a więc dziennikarzy oraz kibiców, którzy w ostatnim czasie w niego nie wierzyli. Czy takim zachowaniem Polak faktycznie sprowokował niektórych fanów Rossonerich?
Teraz były piłkarz Cracovii będzie miał znakomitą okazję do udowodnienia swojej wartości i pokazania, że słabszy okres podczas jego kariery we Włoszech to już przeszłość. W sobotni wieczór Milan zmierzy się w derbach Mediolanu z Interem w meczu, który bez względu na sytuację obu drużyn zawsze jest na ustach całego świata. Czy polski Il Pistolero ponownie będzie miał okazję do świętowania?