Arkadiusz Milik nie pierwszy raz w swojej karierze może mówić o ogromnym pechu. Przed Euro 2024 znalazł się w szerokiej kadrze reprezentacji Polski i miał naprawdę duże szanse na wyjazd na kolejny wielki turniej, ale podobnie jak przed wcześniejszym Euro 2020 wyeliminowała go kontuzja. Doznał jej już na samym początku przedostatniego meczu towarzyskiego Polski przed wyjazdem do Niemiec z Ukrainą. Już któryś raz w karierze nie wytrzymało jego kolano, a skutki odczuwa aż do dziś. Napastnik Juventusu stracił nie tylko mistrzostwa Europy, lecz także cały okres przygotowawczy w klubie. Latem nie brakowało zresztą spekulacji, że nowy trener "Starej Damy" nie widzi dla niego miejsca w drużynie, jednak Milik pozostał w Turynie i został nawet zgłoszony do gry w Lidze Mistrzów. Wciąż nie wiadomo jednak, kiedy wróci do gry.
Włosi nie mają wątpliwości ws. Milika
Juventus dobrze rozpoczął nowy sezon Serie A - w trzech meczach zdobył 7 punktów i w tabeli ustępuje tylko Interowi, mimo że musi radzić sobie bez kilku kontuzjowanych piłkarzy. Najnowsze informacje o stanie zdrowia nieobecnych zawodników Juve przekazała w środę "La Gazzetta dello Sport". Pojawił się m.in. ważny fragment o Miliku.
"Ciągle nieobecny" - wyjaśnił włoski dziennik. "Stan Milika wymaga monitorowania i jest mało prawdopodobne, że będzie dostępny przed meczem z Napoli" - dodano. To spotkanie odbędzie się 21 września, a wcześniej Juventus zagra w najbliższy weekend z Empoli i w tygodniu z PSV w Lidze Mistrzów. Już na ligowe spotkanie mają wrócić Khephren Thuram i Timothy Weah. Na Milika przyjdzie poczekać trochę dłużej, a termin meczu z Napoli wydaje się i tak naprawdę optymistyczną wersją. Pozostaje mieć nadzieję, że prawdziwą.
Listen on Spreaker.