Szczęsny zagra z przyjacielem? Allegri chce odzyskać swojego piłkarza!

Juventus zajął 4. miejsce i bardzo rozczarował swoich kibiców. Drużyna prowadzona przez legendę klubu, Andreę Pirlo miała aż 13 punktów straty do Interu i tym samym pierwszy raz od dziesięciu lat nie wygrała w lidze. Przez rozczarowującą grę drużyny, ze stanowiskiem pożegnał się trener, a w jego miejsce zatrudniono Massimiliano Allegriego. Szkoleniowiec dostał bardzo trudne zadanie, bowiem musi szybko przywrócić hegemonię drużyny z Turynu. By to zrobić, zażądał transferu Miralema Pjanicia, który był jego podstawowym zawodnikiem.

Piłkarz z Bośni i Hercegowiny jest niechciany w Barcelonie i zarząd najchętniej by się go pozbył. Problemem jest jednak wysokie wynagrodzenie piłkarza. Mówi się, że Barcelona rozważa umożliwienie piłkarzowi opuszczenia klubu za darmo, by znacząco odciążyć klubowy budżet. Piłkarz trafił do klubu z Katalonii rok temu i od tego czasu wystąpił w zaledwie dziewiętnastu spotkaniach, pomimo dobrej formy i braku kontuzji. Niestety jego sposób gry nie przekonał trenera, który wolał stawiać na tercet Pedri, Busquets oraz De Jong. Sytuację pomocnika chce wykorzystać jego dawny klub.

Juventus musi wzmocnić swój skład. Zdaniem komentatorów Inter prezentował się w tym sezonie nie tylko skuteczniej, ale również znacznie lepiej dla oka. Nie pomogła nawet obecność takich gwiazd jak Cristiano Ronaldo czy Paulo Dybala. Wojciech Szczęsny dwoił się i troił, by ratować swoją drużynę, ale niestety to było za mało. Pjanić ma być tanim, ale dobrym lekiem na słabą dyspozycję drużyny, która z nim w składzie mogłaby wrócić na właściwe tory. Pytanie tylko, czy piłkarz będzie chciał drugi raz wejść do tej samej rzeki i zagrać pod batutą Allegriego.

Tym samym dawny kolega Szczęsnego, mimo jeszcze 3-letniego kontraktu ma w ręku wszystkie karty. Zarząd Barcelony dał mu ‘carta de liberty’ i zawodnik może sam znaleźć sobie pracodawcę, bez kwoty odstępnego. Poza Juventusem sytuację piłkarza obserwują PSG, Chelsea oraz Arsenal. Gdzie zobaczymy Bośniaka w następnym sezonie?

Miralem Pjanić stawiał swoje pierwsze kroki w luksemburskim Schifflange, skąd w 2004 roku trafił do Metz. Po bardzo dobrych występach przeniósł do Lyonu w 2008. W drużynie francuskiej stał się wiodącą postacią. Jego rozwój ściągnął uwagę włoskiej Romy, do której przeniósł się w 2011 roku za około 11 milionów euro. W sezonie 2015/16 zawodnik rozegrał swój najlepszy sezon w karierze. Zawodnik pokazał się na boisku 33 razy i w tym czasie zdobył 10 goli i 12 asyst. Jego występy skłoniły Juventus do sięgnięcia po piłkarza i wyłożenia na niego 32 milionów euro. Bośniak nigdy już nie miał tak dobrych statystyk, ale w „Starej Damie” stał się podstawowym żołnierzem Allegriego. Po niezłym sezonie 2019/20 piłkarz został włączony do transakcji za Arthura Melo. Niestety obaj piłkarze rozczarowali w swoich nowych klubach. Pjanić nie zaliczył ani jednej bramki lub asysty w lidze, a Arthur zdobył tylko jedną bramkę w 22 występach. Czy Bośniak powróci do Juventusu i wraz z Wojciechem Szczęsnym i Cristiano Ronaldo przywrócą koronę drużynie? Tego dowiemy się już niedługo.