Był rok 2003. Cristiano Ronaldo miał za sobą pierwszy w pełni udany sezon w seniorskiej piłce. Dla Sportingu z Lizbony zagrał w 31 meczach, strzelił 5 goli i zanotował 5 asyst. Przyciągnął uwagę największych klubów Starego Kontynentu. Ostatecznie wyścig po Portugalczyka wygrał Manchester United, który zapłacił 19 milionów euro. Na Old Trafford nikt nie żałował później tak wydanych pieniędzy. Natomiast w Mediolanie pluli sobie w brodę. Okazuje się bowiem, że AC Milan mógł sprowadzić do siebie Cristiano Ronaldo, ale... nie chciał!
Legendarny Kaka i jego BOSKA druga żona w EKSTAZIE. Pojawi się dziecko! -> ZOBACZ ZDJĘCIA!
O wszystkim opowiedział Adriano Galliani. Ówczesny prezes Milanu postawił weto, choć bardzo zdeterminowany na sprowadzenie Cristiano Ronaldo był dyrektor sportowy Ariedo Braida. - Jest kilka rzeczy, których żałuję, ale najbardziej tego, że nie pozyskałem wtedy Ronaldo. Sporting chciał 16 czy 17 milionów euro za dzieciaka. Braida bardzo go chciał, ale ja nie zamierzałem tyle płacić za dobrego, ale wciąż dzieciaka - powiedział w rozmowie ze "Sky Sports" Galliani.
Fani Milanu mogą więc bardzo żałować decyzji sprzed lat. Choć z drugiej strony w tamtym czasie klub sprowadzał do siebie największe gwiazdy światowej piłki, a Cristiano Ronaldo nie był jeszcze tak rozpoznawalny. Teraz jednak sytuacja w Mediolanie mocno się zmieniła i klub nie dysponuje gwiazdami. Jednym z najgłośniejszych transferów do zespołu z San Siro w ostatnich miesiącach było sprowadzenie Krzysztofa Piątka. Historia spłatała więc mediolańczykom figla.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj