Arkadiusz Milik trafił do Neapolu w 2016 roku z Ajaksu Amsterdam. Kosztował około 32 miliony euro. Pod Wezuwiuszem zastąpił Gonzalo Higuaina, który odszedł do Juventusu. Teraz też spekuluje się, że Polak w Turynie znów zajmie miejsce Argentyńczyka. Tyle, że na przeszkodzie w ewentualnym transferze mogą stanąć pieniądze.
Robert Lewandowski nie nacieszy się Laurą! Już w sobotę zaczyna przymusową kwarantannę [WIDEO]
Otóż właściciel Napoli, słynny i ekscentryczny producent filmowy Aurelio De Laurentiis stanowczo zapowiedział, że nie puści Milika za mniej niż 50 mln euro. W kryzysie wywołanym pandemią koronawirusa, ta astronomiczna kwota może odstraszyć turyńczyków. Juventus, by wytargować korzystniejszą cenę za Arka, zaproponował transakcję wymienną - Milik za 30 mln euro plus Daniele Rugani. Póki co Napoli milczy.
Choć Juve jest liderem w wyscigu o Milka, to wcale nie jest przesądzone, że wychowanek Rozwoju Katowice trafi akurat do ekipy mistrzów Włoch. Ponoć choć Aurelio De Laurentiis choć już pogodził się z odejściem atakującego, to niezbyt przychylnie patrzy akurat na transfer do drużyny znienawidzonego w Neapolu rywala. Dlatego może okazać się, że zwycięzcą stań o Arka okaże się Schalke 04. Niemcy też bardzo mocno zabiegają o jego pozyskanie.
Po 26 kolejkach Serie A w tabeli prowadzi Juventus (63 pkt), który wyprzedza Lazio Rzym (62 pkt) i Inter Mediolan (52 pkt). Napoli z 39 punktami na koncie jest szóste.
Tak Robert Lewandowski strzelał w Ekstraklasie. Lech Poznań wybrał piękne gole gwiazdy [WIDEO]