Od momentu przenosin do Włoch kariera Szczęsnego nabrała zawrotnego tempa. Polski bramkarz spędził najpierw dwa lata na wypożyczeniu w Romie, a dzięki dobrym występom zapracował sobie na transfer do Juventusu. Aktualnie pierwszy golkiper biało-czerwonych spędza swój czwarty rok w klubie ze stolicy Piemontu, będąc jednym z najlepszych bramkarzy na świecie. Do niedawna nikt w Turynie nie wyobrażał sobie drużyny bez 31-latka, ale w ostatnich miesiącach sytuacja diametralnie się zmieniła.
Donnarumma następcą?
Faworytem do przejęcia bluzy pierwszego bramkarza Juve stał się bowiem Gianluigi Donnarumma. Kontrakt fenomenalnego Włocha z AC Milan wygasa wraz z końcem czerwca bieżącego roku i nic nie wskazuje na to, aby miał zostać przedłużony. Sytuację chce wykorzystać klub ze stolicy Piemontu, który rzekomo jest już nawet dogadany z 22-latkiem w sprawie warunków indywidualnej umowy. Klubowi decydenci uważają, że pomimo znakomitej formy Szczęsnego sprowadzenie Donnarummy będzie ruchem niezwykle przyszłościowym. Włoch jest bowiem aż o dziewięć lat młodszy od pierwszego bramkarza reprezentacji Polski. Aby obecny golkiper Milanu trafił jednak do Turyny konieczna będzie sprzedaż Szczęsnego.
Cristiano Ronaldo łączony z kolejnym klubem! To byłby sensacyjny transfer
Powrót do Anglii?
Doniesienia o transferze do Turynu Donnarummy momentalnie uruchomiły lawinę spekulacji dotyczących nowego klubu Szczęsnego. Według najnowszych doniesień możliwy jest powrót polskiego bramkarza do angielskiej Premier League. Duże zainteresowanie przeprowadzeniem transferu wykazuje bowiem Everton. Orędownikiem sprowadzenia „Szczęśniaka” jest menedżer „The Tofees” Carlo Ancelotti. Trener, który w przeszłości m.in. trzykrotnie wygrywał rozgrywki Ligi Mistrzów chciałby wnieść klub z niebieskiej części Liverpoolu na wyższy poziom. Pomóc mają mu w tym wzmocnienia zespołu, w tym pozyskanie wciąż obecnego golkipera Juventusu.
Według doniesień włoskich mediów „The Tofees” byliby w stanie spełnić oczekiwania finansowe Polaka, oferując mu kontrakt na poziomie 6-7 milionów euro rocznie. Są to zarobki podobne do tych, które Szczęsny ma zagwarantowane w zespole z Turynu. Kwota transferu miałaby wynieść natomiast około dziesięciu milionów euro. Na tę chwilę negocjacje wciąż są jednak we wstępnej fazie i mało prawdopodobne, aby w najbliższych dniach doszło do jakiegoś przełomu. Cała sprawa wyjaśni się zapewne w ciągu kilka najbliższych miesięcy.