Nicola Zalewski nie ma dobrego okresu. Pomocnik reprezentacji Polski został wykluczony ze składu Romy za to, że nie zdecydował się na transfer do Galatasaray. Sytuację w końcu podsumował obóz zawodnika, który wystosował swoje stanowisko do włoskiej agencji prasowej ANSA. W oświadczeniu powiedziano o kulisach nieudanego transferu do Turcji, a także uderzono w media, które miały przytaczać niesprawdzone informacje.
Nicola Zalewski wydał oświadczenie. Wytłumaczył swoją sytuację, uderzył w media
Jak napisali przedstawiciele piłkarza z GP Soccer, rozmowy Polaka z Galatasarayem byłu dość zaawansowane, a sam klub ze Stambułu bardzo pracował nad transferem, jednakże ostatecznie sam zawodnik podjął ostateczną decyzję, aby nie iść do SuperLig.
- Początkowo Zalewski wyraził otwartość wobec propozycji Galatasaray. Później zawodnik postanowił odrzucić ofertę tureckiej drużyny. I tę decyzję podtrzymał, mimo że w jego stronę słano pochlebstwa. Do dziś Zalewski wyraża wdzięczność za to, że klub okazał mu zainteresowanie i włożył sporo wysiłku, by go sprowadzić" - czytamy. Zaznaczyli też, że zawodnik ma prawo decydować o tym, czy dojdzie do transferu, czy nie. "To jego niekwestionowana swoboda - czytamy w oświadczeniu.
Obóz zawodnik uderzył także w dziennikarzy, którzy mieli przekazywać dość niesprawdzone informacje na temat zawodnika.
- Jeśli chodzi o sportowy los Nicoli Zalewskiego, w ostatnich dniach w gazetach i na stronach sportowych można było przeczytać fantazyjne rekonstrukcje, które nie są zgodne z prawdą (...) Zachęcamy tych, którzy zamierzają przekazywać informacje z pełną prawdą, aby zebrali wszystkie elementy historii przed jej opowiedzeniem, unikając bezużytecznych spekulacji na szkodę piłkarza - czytamy w oświadczeniu.
Listen on Spreaker.