Zbigniew Boniek

i

Autor: Cyfra Sport Zbigniew Boniek

Zbigniew Boniek o strzeleckim rekordzie Milika: Nie jestem zazdrosny, bardzo się cieszę!

2019-11-04 9:16

W meczu z AS Roma Arkadiusz Milik (25 l.) zdobył gola numer 32 w lidze włoskiej, zostając najskuteczniejszym polskim snajperem w historii Serie A. Wychowanek Rozwoju Katowice wyprzedza od soboty o jedno trafienie Zbigniewa Bońka, ale obecny prezes PZPN nie martwi się spadkiem na drugą pozycję. - Jest wręcz przeciwnie – zapewnia „SE” Zibi.

"Super Express”: - Arkadiusz Milik pobił pański rekord, jeśli chodzi o polskie gole w Serie A. Radość czy zazdrość?
Zbigniew Boniek: - W moim słowniku nie ma takiego słowa jak zazdrość. O co miałbym być zazdrosny?! Jest wręcz przeciwnie! Czuję wielką radość, bo napastnik jest po to, aby strzelać bramki. Niech więc Arek strzela ich jak najwięcej. Powiem tak: niech się nie zatrzymuje na 32, ja mu życzę 100 goli w lidze włoskiej! Zresztą, muszę do niego zadzwonić po koszulkę, mam nadzieję, że niedługo ozdobi moje biuro w Rzymie. Bo to jest piłkarz do którego mam dużą słabość. Dwa razy odwiedzałem go w klinice Villa Stuart, po ciężkich kontuzjach.

Arkadiusz Milik, Napoli

i

Autor: East News Arkadiusz Milik

- O to właśnie miałem zapytać. Czy nie miał pan wątpliwości co do jego przyszłości po dwóch ciężkich urazach - zerwanych więzadłach krzyżowych?
- Powiem szczerze, że bardzo zmartwiło mnie zwłaszcza to drugie zerwanie. Jakoś tak wynikało z niczego, nie zanosiło się na to. Ale gdy zobaczyłem z jakim wigorem pracuje w klinice, wraca do zdrowia, walczy, to natychmiast się uspokoiłem, że będzie dobrze.

- Z jednej strony porównuje się wasze gole, ale z drugiej pan nigdy nie grał jako napastnik…
- To nie ma znaczenia. Tak jak porównywanie futbolu z różnych epok. Kiedyś było indywidualne krycie, teraz wygląda to zupełnie inaczej. Różnic jest bardzo dużo, dlatego moim zdaniem nie ma też sensu porównywanie na przykład Lubańskiego do Lewandowskiego. Zostawmy to. Różne epoki.

- A pan pamięta swoją pierwszą bramkę w Serie A?
- Nie za bardzo. Wydaje mi się jednak, że strzeliłem ją… Napoli. Trochę tych goli było, i w Serie A, i w pucharach, ale jak to mówią, to było dawno i nieprawda… (śmiech).


Carlo Ancelotti

i

Autor: East News Carlo Ancelotti

- Milik strzela, ale Napoli jest na siódmym miejscu w tabeli. A wiadomo jakie tam są aspiracje. O co chodzi, co tam nie gra?|
- Nie chcę za dużo o tym mówić, bo teraz o tym porozmawiamy, a za pięć minut przetłumaczą to we Włoszech. Zespół trenuje mój dobry kolega Carlo Ancelotti… Wydaje mi się, że mają tam tak wielu dobrych piłkarzy w pomocy i w ataku, a czasem brakuje stabilizacji. Rotacje są duże, bo każdy chce grać. Jak widać, nie zawsze to pomaga. Moim zdaniem to druga siła we Włoszech. A Milik to gracz wyjątkowy, zawsze wielki problem dla przeciwnika. Ale Włochy dla nas to nie tylko Milik. Czekam też na eksplozję Piątka i Zielińskiego.

- No właśnie, a propos Piątka. FIFA zamierza zmienić przepisy solidarity contribution, tak, żeby każdy transfer obcokrajowca, bez konieczności zmiany ligi, przynosił korzyści klubom, które go wychowały. To chyba dobry ruch?
- Bardzo dobry, a PZPN był jednym z pierwszych, który postulował zmiany w tym zakresie. Napisałem list do wszystkich federacji UEFA, to zostało przekazane FIFA, właśnie w tej sprawie. I nie chodzi tu tylko o zmianę w samych transferach, ale o poprawienie ściągalności tych pieniędzy, bo do tej pory wyglądało to średnio i dużo środków przepadało. Teraz ma się to poprawić i można się tylko z tego cieszyć.

Robert Lewandowski, reprezentacja Polski

i

Autor: Cyfra Sport Robert Lewandowski

- Kończąc wątek napastników. Mateusz Borek poinformował, że Roberta Lewandowskiego czeka drobny zabieg i niewykluczone, że nie zagra w najbliższych dwóch meczach kadry
- Robert ma drobną sprawę do załatwienia, ale to raczej kosmetyka. Wydaje mi się jednak, że stanie się to pod koniec roku, a teraz będzie do dyspozycji Jerzego Brzęczka. A to jak jego obecność wykorzysta selekcjoner, to już jego koncepcja.

Najnowsze