Lukaku spędził w Interze dwa lata. W szeregi tej ekipy sprowadził go Antonio Conte. Pod wodzą włoskiego szkoleniowca również snajper przeżył renesans swojej formy. Z miejsca stał się najlepszym napastnikiem Serie A, w zeszłym sezonie zgarniając koronę króla strzelców rozgrywek. Do wszystkiego doszedł sukces drużynowy, jako że "Nerazzurri" odzyskali mistrzostwo Włoch po dziesięciu latach przerwy. Latem jednak w klubie zaszły zmiany, na czele z tą na stanowisku trenera - Conte zastąpił Simone Inzaghi.
Zobacz też: Jan Tomaszewski jednoznacznie ocenił młodego bramkarza Legii. Ważna opinia legendy
Również Romelu Lukaku postanowił więc zmienić otoczenie. Belg przeniósł się do Chelsea za aż 115 milionów euro. Bez konieczności płacenia sumy odstępnego Inter ściągnął Edina Dżeko, który stanął przed wyzwaniem zastąpienia gwiazdy w Mediolanie. Teraz na ten temat w rozmowie z "Il Corriere della Sera" wypowiedział się dyrektor mediolańczyków, Giuseppe Marotta. - Lukaku trafił do Chelsea, by zarabiać takie pieniądze, jakich we Włoszech nikt by nie był w stanie zapłacić. Do nas przyszedł Dżeko za darmo, na boisku nie widzę różnicy - wypalił Włoch.
Zobacz też: Ceny biletów na mecze kadry zaszokowały. Spora podwyżka. PZPN się tłumaczy
Takie słowa dyrektora Interu momentalnie zostały odebrane jako szpileczka wbita w Lukaku, co do którego kibice Interu w dalszym ciągu mają pretensje, że zdecydował opuścić się szeregi ich ukochanego klubu. Oliwy do ognia z pewnością dolałby ewentualny powrót Belga na starcie w Mediolanie, ale najwcześniejsza szansa to oczywiście w ramach 1/8 finału Ligi Mistrzów, o ile obie ekipy się w niej zameldują.