Dariusz Szpakowski

i

Autor: Paweł Skraba/SuperExpress Dariusz Szpakowski

Dariusz Szpakowski eksplodował, a potem... Wszyscy złapali się za głowę

2021-08-03 4:58

Nad ranem 3 sierpnia na Tokio 2020 mogliśmy oglądać zmagania naszych kajakarek m.in. Marty Walczykiewicz w K-1 na 200 metrów. Zaraz po finałowym wyścigu wydawało się, że Polka zdobyła brązowy medal, a słynny komentator Dariusz Szpakowski wpadł w euforię. Niestety, wszystko później zostało zweryfikowane i ostatecznie zamiast euforii był wielki żal.

Dariusz Szpakowski to jeden z najbardziej doświadczonych i uznanych komentatorów w Polsce, którego głos towarzyszy nam od lat. Niedawno mogliśmy go słuchać w trakcie Euro 2020, a teraz Szpakowski komentuje także m.in. kajakarstwo na igrzyskach olimpijskich w Tokio. W tej dyscyplinie mamy wiele utytułowanych zawodniczek, które dają nam nadzieje na kolejne sukcesy na Tokio 2020. Nad ranem 3 sierpnia polscy fani mieli okazję podziwiać starty Marty Walczykiewicz, która rywalizowała najpierw w półfinale, a później w finale w kategorii K-1 na 200 metrów. Polka była jedną z faworytek do medalu i wydawało się, że spełniła nadzieje kibiców w całym kraju.

Marta Walczykiewicz kim jest? Sylwetka Marty Walczykiewicz - sukcesy, osiągnięcia

Stephane Antiga: Polska jest faworytem meczu z Francją

Dariusz Szpakowski wpadł w euforię. Później został tylko żal

Marta Walczykiewicz wyraźnie spóźniła start, przez co już od początku musiała nadrabiać spore straty. Z każdą sekundą wyścigu Polka rosła jednak i doganiała czołówkę. Na finiszu najpierw wydawało się, że Walczykiewicz zajęła 4. miejsce, jednak po chwili realizatorzy pokazali, że nasza zawodniczka zdobyła brąz! Dariusz Szpakowski wpadł w euforię, ciesząc się z kolejnego medalu dla Polski. Niestety, prawda ostatecznie okazała się brutalna.

Były gwiazdor polskiej siatkówki grzmi przed ćwierćfinałem w Tokio

Po kolejnych chwilach oczekiwania okazało się, że ostatecznie Marta Walczykiewicz faktycznie zajęła dopiero 4. miejsce i nie mogła cieszyć się z medalu. Było to wielkie rozczarowanie dla wszystkich oglądających finał, w tym także komentatorów. Polka przegrała o zaledwie 0,270 s z trzecią Emmą Jorgensen z Danii. Drugie miejsce zajęła Teresa Portela z Hiszpanii, zaś złoto zdobyła Nowozelandka Lisa Carrington.

Sonda
Czy godzina IO w Tokio jest utrudnieniem?
Najnowsze