Hubert Hurkacz - Luke Saville 6:2, 6:4
Hubert Hurkacz tuż przed startem swojego pierwszego meczu na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio znalazł się w dość niecodziennej sytuacji, gdy jego przeciwnik Marton Fucsovics postanowił wycofać się z turnieju. To nie sprawiło jednak, że Polak bez walki zameldował się w kolejnej rundzie i musiał zmierzyć się z Lukiem Savillem, który zastąpił Węgra. Australijczyk dostał szasnę pokazania się na japońskim korcie i postanowił uprzykrzyć życie Polakowi, jednak nie było go stać na wiele w starciu z Hubertem Hurkaczem. Początek meczu w wykonaniu Saville'a można co prawda zaliczyć do udanych i Australijczyk dotrzymywał kroku Polakowi, jednak gdy tylko Hubert Hurkacz wszedł na wysokie obroty, błyskawicznie skończył pierwszego seta, dwukrotnie przełamując rywala i wygrywając pierwszą partię 6:2.
W drugim i jak się okazało ostatnim secie meczu I rundy Igrzysk Olimpijskich w Tokio, Polak grał wyśmienicie przy swojej zagrywce, jednak na przełamanie rywala musieliśmy poczekać do ostatnich fragmentów spotkania. W tym secie Australijczyk postanowił rzucić do ataku wszystko co miał i wygrał aż cztery gemy. To jednak nie wystarczyło na wyraźnie lepszego Hurkacza, który skończył ten pojedynek przy swojej zagrywce i ostatecznie na tablicy wynik pojawił się rezultat 6:2, 6:4. Tym samym Polak zameldował się w II rundzie turnieju w Tokio, gdzie czeka już na swojego kolejnego rywala.
Hubert Hurkacz rozbudził apetyty wszystkich polskich kibiców. Miało to naturalnie związek z faktem, że udało mu się dostać aż do półfinału Wimbledonu, a wcześniej po drodze rozprawił się gładko w trzech setach z legendarnym Rafaelem Nadalem. Nie może zatem dziwić fakt, że wrocławianin przybywa do Tokio na igrzyska olimpijskie z chęcia ponownego wylądowana na ustach całego świata. Wydaje się, że Polak ma wszelkie predyspozycje, aby przynajmniej nawiązać wielką walkę o najwyższe pozycje pdczas imprezy rozgrywanej w stolicy Japonii. A to, czy uda mu się zrealizować śmiałe cele, jak zawsze zweryfikuje kort. W pierwszej rundzie na jego drodze stanie przeciwnik z Węgier. Hubert Hurkacz będzie pojedynkował się z Martonem Fucsovicsem
Tuz przed rozpoczęcia pierwszego meczu Huberta Hurkacza na Igrzyskach Olimpijskich w Tokio pojawiły się zaskakujące informacje, według których Marton Fucsovics, z którym Polak miał zmierzyć się w I rundzie turnieju, postanowił wycofać się z rywalizacji. Niestety dla Huberta Hurkacza ta decyzja nie oznaczała, że awansuje do kolejnej rundy turnieju w Tokio bez walki. Na miejsce Węgra wskoczył Luke Saville z Australii, z którym Polak musi się zmierzyć na japońskim korcie.