Jessica Fox w przeszłości zdobywała już mnóstwo ważnych medali. Wielokrotnie zostawała mistrzynią świata, wygrywała w Pucharze Świata, a także stanęła na olimpijskim podium. W jej dorobku brakowało tylko złota z igrzysk, bo jak dotychczas zdobywała "tylko" srebro i brąz. Już na igrzyskach w Tokio miała okazję stanąć na podium, gdyż w kategorii K-1 popłynęła po brązowy krążek. Ale jak wiadomo, dla takich zawodniczek liczy się tylko triumf. I to Fox się udało. W konkurencji C-1 sięgnęła po złoto i spełniła swoje marzenia. Okazuje się, że mistrzostwa olimpijskiego mogłoby nie być bez... prezerwatywy. Ta uratowała start Fox i pozwoliła jej kontynuować rywalizację.
Przeczytaj: Wiemy, co Klepacka myśli o Zillmann! Wymowny wpis na Facebooku
W mediach społecznościowych pojawiło się bowiem nagranie z przygotowań kajaku do startu. Ten był uszkodzony i istniało ryzyko, że Fox zostanie pechowo wykluczona z rywalizacji. Osoby odpowiedzialne za przygotowanie sprzętu do startu stanęły jednak na wysokości zadania, co pokazały późniejsze wyniki. Ale znaleźli nietypowe zastosowanie prezerwatywy.
Zobacz: Kamila Skolimowska nawiedziła przyjaciółkę we śnie. Zdradziła, jak jest w zaświatach
Na wideo doskonale widać, jak prezerwatywa naciągana jest na czubek kajaka po wcześniejszym nałożeniu specjalnej masy. - Założę się, że nie wiedzieliście, że prezerwatywy mogą być używane do naprawy kajaków - napisała Australijka na Instagramie. - Bardzo rozciągliwa, bardzo mocna. Nadaje karbonowi gładkie wykończenie - dodała. Nagranie znajdziecie na drugim slajdzie w poniższym poście.