Patryk Dobek

i

Autor: CyfraSport Patryk Dobek

Wzruszony ojciec Patryka Dobka po sukcesie syna! Bez tego nie byłoby medalu?

2021-08-04 16:51

Patryk Dobek sprawcą wielkiej niespodzianki na Igrzyskach w Tokio. Polak wywalczył brązowy medal w biegu na 800 metrów. To dystans, na którym biega dopiero od tego sezonu. - Emocje były takie, że nie mogę ochłonąć – mówi Super Expressowi Sławomir Dobek, ojciec Patryka, z którym rozmawiamy kilkanaście minut po biegu syna.

Sławomir Dobek nie mógł się skoncentrować wyłącznie na kibicowaniu, bo organizował strefę kibica w rodzinnej wsi Osowo położonej na Kaszubach. - Było dużo ludzi, sporo młodzieży ze szkoły podstawowej do której chodził Patryk - mówi. Rodzice nie ukrywali wielkiego wzruszenia.

Tokio 2020: Ojciec Patryka Dobka o sukcesie syna

- Bardzo się cieszę, że zakończyło się medalem, bo jeszcze teraz atmosfera jest niesamowita. Po cichu liczyłem na ten medal, ale było ciężko. Nawet nie wie pan jak się cieszę, że mamy olimpijczyka medalistę. Patryk na to ciężko pracował, od szkoły podstawowej, przez gimnazjum, gdy zdobył tytuł mistrza Polski. Wtedy było wiadomo, że będzie lekkoatletą i gdy poszedł do liceum do Sopotu, trafiał pod skrzydła trenera Krzysztofa Szałacha. U niego zdobył podstawy. A jeszcze wcześniej tutaj na wsi próbował grać w piłkę nożną, ale trenerzy mówili, że jest... za wysoki - mówi "Super Expressowi".

Pan Sławek analizuje ostatnie miesiące kariery syna. - Tak sobie myślę, że szczęście w nieszczęściu, że te igrzyska się przesunęły. W ubiegłym sezonie z powodu pandemii Patryk nie mógł regularnie trenować biegu przez płotki, a w tym roku trafił do Zbigniewa Króla, który podjął decyzję o zmianie konkurencji. Ten trener oszlifował  diament, który może teraz świecić najjaśniej. Dziękuję wszystkim, którzy pomogli synowi w karierze – dodaje wzruszony ojciec naszego medalisty olimpijskiego.

Zobacz galerię zdjęć Patryka Dobka z żoną. Kliknij i sprawdź!

Ostatnie chwile przed startem Patryka Dobka
Najnowsze