Koszykówka 3x3 zyskuje coraz większą popularność w Polsce, a wszystko za sprawą naszych reprezentantów, którzy przebojem awansowali na igrzyska w Tokio 2020 i od razu stali się jednymi z faworytów do medali. Biało-czerwoni w eliminacjach grali widowiskowo i spodziewano się, że tak samo zaprezentują się w meczu otwarcia na igrzyskach.
Tokio 2020 dzień 2. RELACJA NA ŻYWO: Pierwsze medale rozdane! Polacy w akcji!
Słaba gra Polaków. Bolesna porażka z Łotwą
Tak się jednak nie stało. Polacy z Łotwą zagrali po prostu słabo i choć początek rywalizacji był wyrównany, rywale z każdą minutą nakręcali się, a w przypadku biało-czerwonych było odwrotnie. Podczas spotkania widać było, że panowie w niektórych momentach się nie dogadują, co skutkowało fatalną postawą w obronie, co było wodą na młyn dla Łotwy.
Tokio 2020: Fenomenalny start Igi Świątek! Polka rozniosła Niemkę
I to właśnie zawodnicy tego zespołu mogli unieść ręce w górę w geście triumfu, a Polakom została tylko frustracja. Tej nie ukrywał Michael Hicks, który przed kamerami TVP Sport nie gryzł się w język. - Mieliśmy kompletnie inne założenia jako zespół i nie wykonywaliśmy ich - powiedział rozgoryczony zawodnik. W jego wypowiedzi nie brakowało wulgaryzmów wypowiadanych po angielsku.
Michael Hicks nie wytrzymał. Ostre słowa koszykarza
- Takiego czegoś nie można akceptować. Co innego sobie mówiliśmy, a co innego robiliśmy. Dlatego też przegraliśmy - wyjaśnił Hicks. Dodał również, że Polacy nie nadążali za akcjami rywali, co nie miało prawa się zdarzyć. Już podczas spotkania Hicks był sfrustrowany, co pokazuje obrazek z telewizji, na którym widać, jak reprezentant Polski wręcz krzyczy na rywala. Oby w kolejnych meczach powodów do nerwów było zdecydowanie mniej.