Bayern Monachium

i

Autor: East News Bayern Monachium

Wtorek z Bundesligą: Brak "Lewego" = brak zwycięstw

2017-04-18 18:40

Przerwa wielkanocna  nie objęła piłkarzy. I dobrze, bo ci zafundowali nam weekend pełny wrażeń. W Bundeslidze nie zabrakło niespodzianek i emocji. Punkty znów stracił Bayern, derby północy wygrał Werder Brema, a Schalke przegrało z outsiderem. Co jeszcze działo się na niemieckich boiskach? Zapraszamy na Wtorek z Bundesligą.

Powrót Jedi Reusa

Po sześciu tygodniach pauzy, spowodowanej kontuzją, do gry wróćił Marco Reus. Ile znaczy ten piłkarz dla czarno-żółtych przekonał się bardzo szybko Eintracht Frankfurt. Już w 3. minucie Niemiec otrzymał kapitalne podanie od Christiana Pulisicia i otworzył wynik spotkania. Mimo asysty obrońców Reus sprytnie umieścił piłkę w siatce. W perspektywie meczu Ligi Mistrzów z AS Monaco powrót pomocnika może mieć spore znaczenie.

Hokejowy wynik

Prawdziwy rollercoaster emocjonalny przeżywali kibice w Hoffenheim, gdzie gospodarze podejmowali Borussię Moenchengladbach. Najpierw dwa razy trafili „Wieśniacy”, a konkretnie Adam Szalai. Później dwoma trafieniami odpowiedzieli goście. „Źrebaki” strzelili gole w odstępie zaledwie czterech minut. Remis 2-2 do przerwy był jedynie przystawką do dania głównego. W drugiej części piłkarze ani myśleli zwalniać kroku. Dołożyli kolejne cztery bramki, tyle że już nie tak równomiernie. Na dwie bramki Hoffenheim, Borussia odpowiedziała tylko jednym trafieniem, a w końcówce spotkania straciła jeszcze piątego gola i cały mecz przegrała 3:5. Takiego wyniku nie powstydziłby się dobry mecz hokeja na lodzie.

Nie ma „Lewego”, nie ma imprezy

Bayern rozegrał ligową kolejkę z Bayerem Leverkusen. Carlo Ancelotti przemeblował delikatnie pierwszą jedenastkę, a w całej kadrze zabrakło kontuzjowanego Roberta Lewandowski. Bezbramkowy remis jest najlepszym dowodem na to, że bawarscy kibice tęsknią za Polakiem. Bayern przez pół godziny grał z przewagą jednego piłkarza, ale nie potrafił wykorzystać przewagi. Dobrze, że na rewanżowy mecz z Realem napastnik z Polski już wróci, bo dwie bramki, które Niemcy muszą strzelić „Królewskim” byłyby „mission impossible”.

Niesmaczny żart

W derbach Północy Werder Brema okazał się lepszy od Hamburgera SV. Goście objęli w tym meczu prowadzenie, ale gospodarze wyrównali przed przerwą, a w drugiej połowie zdobyli decydującego gola, który dał im cenne trzy punkty. Brzydko jednak przed pierwszym gwizdkiem zachowali się kibice z Bremy. Obrzucili zielonymi i białymi farbami autokar, którym przyjechali na stadion zawodnicy HSV. Po ostatnich wydarzeniach z Dortmundu atak na pojazd był czymś bardzo nieodpowiednim. Ostro odniosły się do tego incydentu władze Werderu, krytykując takie zachowanie swoich kibiców.

Najnowsze