Piłkarze Legii Warszawa nie chcieli komentować SKANDALU w Albanii: Tym zajmie się UEFA

W Tiranie było gorąco już przed meczem. Kibice FK Kukesi zapowiadali, że piłkarze Legii poczują się jak w piekle z powodu bardzo gorącej atmosfery. Póżniej na trybunach zawisł skandaliczny transparent o treści: "Koniec meczu będzie końcem twojego życia. Nie jestem Słowianinem, jestem Albańczykiem".
Jednak to, co wydarzyło się w 52. minucie należy określić mianem bandytyzmu, dziczy, braku szarych komórek oraz kibolstwa. Kiedy wicemistrzowie Polski cieszyli się po bramce zdobytej przez Kubę Rzeźniczaka, albański wandal rzucił kamieniem w Ondreja Dudę. Słowacki pomocnik padł od razu na murawę, a Michał Kucharczyk podbiegł do sędziego pokazując mu narzędzie zbrodni. Po kilkunastu minutach delegat UEFA podjął decyzję o przerwaniu spotkania.

Zobacz: Ondrej Duda CAŁY i ZDROWY po trafieniu kamieniem! Słowacki pomocnik Legii pokazuje ranę

- Widziałem tylko, że Ondrej upadł na boisko, poza tym nic więcej, więc nie ma chyba o czym mówić. Podejrzewam, że wy w telewizji widzieliście więcej niż my z perspektywy boiska. Wydawało się, że to był normalny mecz. Nie zawsze jest tak, że kibice lubią drużynę przeciwną - powiedział Bartosz Bereszyński.

Prawy obrońca wicemistrzów Polski był jednym z niewielu, którzy chcieli porozmawiać o całym zajściu w Albanii. Pozostali szybko przemknęli do autokaru w tym m.in. Ondrej Duda nie chcąć komentować skandalu dopóki klub nie wyda oficjalnego komunikatu. - To nie jest sprawa, którą my powinniśmy komentować. Wszystkim zajmie się UEFA - dodał Michał Kucharczyk.

Czytaj: Nie będzie REWANŻU w Warszawie? FK Kukesi grozi DYSKWALIFIKACJA za SKANDAL na trybunach!

Bardzo prawdopodobne, że po tych dantejskich zajściach, do których dopuścili się albańscy kibole, UEFA zweryfikuje czwartkowy mecz jako walkower dla Legii (3:0). Jednak to nie koniec kłopotów dla Kukesi, ponieważ oprócz ogromnej kary finansowej grozi jej nawet dyskwalifikacja z rozgrywek.