Zaczęło się od minuty ciszy ku pamięci Gerharda Aignera, zmarłego dzisiaj byłego niemieckiego piłkarza i działacza UEFA. W 18. min pierwsza konkretna akcja Anglików i pomoc duńskiego obrońcy Victora Kristiansena przyniosły efekt. Duńczyk dał się ograć jak junior Kyle’owi Walkerowi, który dokładnie podał w pole karne, a Harry Kane z łatwością strzelił do siatki. Chyba prowadzenie przyszło Anglikom zbyt ławo, bo nagle przestali grać.
Zmiana polskich napastników w tureckim klubie? Karol Świderski na celowniku zespołu z Super Lig!
Wykorzystali to Duńczycy, a konkretnie Morten Hjulmand, którego bomba z 28 metrów zaskoczyła bramkarza Pickforda i poderwała na nogi króla Fryderyka X. Król Danii oglądał mecz z loży VIP i nie podsiadał się z radości po golu Hjulmanda. W 56. min bliski powtórzenia jego wyczynu był Anglik Phil Foden, ale po jego uderzeniu z daleka piłka trafił w słupek. Po kilku zmianach dokonanych przez trenera Garetha Southgate’a Anglicy odżyli. Nie wystarczyło to jednak na Duńczyków. Ci stanowili bardziej zgrany kolektyw i radzili sobie z dosyć anemicznymi atakami Anglików. Remis 1:1 zagmatwał sytuację w grupie, w której każdy z zespołów ma szansę na awans. W ostatnich meczach w grupie C zmierzą się Anglia ze Słowenią, a Dania z Serbią.
Listen on Spreaker.