Julia Szeremeta

i

Autor: PAP/EPA

Paryż 2024

Julia Szeremeta ma co najmniej brąz i deklaruje: Idę po złoto tanecznym krokiem!

2024-08-04 16:57

Bokserka Julia Szeremeta już na pewno wywalczyła medal w kategorii 57 kg! Jeszcze nie wiadomo jakiego koloru, ale po zwycięstwie nad Ashleyann Lozadą Mottą z Portoryko (jednogłośnie na punkty) i awansie do półfinału ma już zagwarantowany co najmniej brąz. - To mnie nie zadowala, idę po złoto! - deklaruje 20-letnia Szeremeta, która w półfinale powalczy w środowy wieczór z Nesthy Petecio z Filipin. To pierwszy olimpijski medal w boksie dla Polski od 1992 roku (Wojciech Bartnik). Przegrała niestety Elżbieta Wojcik. W ćwierćfinale w kategorii 75 kg uległa Atheyną Bylon z Panamy po niejednogłośnej i bardzo kontrowersyjnej decyzji sędziów.

- Po 32 latach mamy medal w boksie! Jak się czujesz po tym historycznym zwycięstwie?

Julia Szeremeta: - Czuję się świetnie. Powiedziałam, że przywiozę medal i to zrobiłam, ale nie zatrzymuję się! Idę po złoto! Ta historia już jest piękna, ale będzie jeszcze piękniejsza.

- Jak widziałaś tę walkę? Pełna kontrola od początku do końca?

- Tak, pełna kontrola i świetnie się bawiłam. Atmosfera na trybunach była znakomita, pełno kibiców z Polski, więc się bardzo cieszyłam. Liny to mój świat, tam się świetnie bawię. Nie ma się czym stresować. Czy mam naprzeciwko mistrzynię, czy kogoś słabszego - w ringu zawsze jestem taka sama.

- Masz już brąz, a o srebro i złoto powalczysz na słynnym Rolandzie Garrosie? To ma dla ciebie znaczenie?

- Na pewno, ale wejdę między liny tam tak samo jak tutaj. Może będzie jeszcze lepiej i fajniej, z lepszą publiką. Nie mogę się już doczekać kolejnej walki. I znów będę się dobrze bawić. Podeszłam do tej walki tak naprawdę jak do każdego pojedynku, na luzie, bez żadnej presji, tanecznym krokiem i zrobiłam to.

- Szybkość i spryt tutaj były takie decydujące? Wyraźnie wyprzedzałaś rywalkę.

- Tak, w przygotowaniach postawiłam na szybkość i wiedziałam, że to jest mój największy atut - szybkość do tego zabawa i oszukiwanie troszkę przeciwniczek. Nie wiedzą, skąd padnie cios.

Iga Świątek odwiedziła Dom Polski w Paryżu
Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze