Polska - Kenia 3:0 (25:14, 25:17, 25:15)
Polska: Czyrniańska, Alagierska, Korneluk, Jurczyk, Łukasik, Mędrzyk, Smarzek, Stenzel, Wołosz, Wenerska, Stysiak, Szczygłowska
Kenia: Mutinda, Barasa, Atuka, Simiyu, Owino, Oluoch, Kaei, Kasaya, Misoki, Mukuvilani, Namutira, Kundu
Polskie siatkarki po szesnastu latach wróciły na igrzyska olimpijskie i zanotowały bardzo udany powrót. W bardzo ważnym meczu z Japonią wygrały 3:1 i już wtedy zrobiły ogromny krok w kierunku ćwierćfinału. Awans, musiały jednak wywalczyć w starciu z Kenią. Zespół z Afryki to najsłabsza drużyna na igrzyskach olimpijskich w Paryżu, co widać było już w meczu z Brazylią. Kenijki zdobywały tylko kilkanaście punktów w każdym z trzech setów.
Podobnego przebiegu można było spodziewać się i w środowy wieczór. Przewidywania sprawdziły się w stu procentach, bo biało-czerwone od pierwszych piłek nie miały żadnych problemów, aby systematycznie rozbijać rywalki. Kenijki miały problemy w tak naprawdę każdym elemencie gry. Od przyjęcia, przez rozegranie aż po atak. Mimo wszystko niekiedy potrafiły zdobywać punkty seriami.
Były to jednak nieliczne sytuacje i w dodatku niegroźne, bo zespół prowadzony przez Stefano Lavariniego miał bardzo dużą przewagę w każdym setów. Szkoleniowiec dał szanse gry rezerwowym i każda z siatkarek miała okazję, aby zameldować się na boisku. Biało-czerwone wygrywając z Kenią 3:0 zapewniły sobie awans do ćwierćfinału igrzysk, ale czeka je jeszcze jedno grupowe spotkanie. W niedzielę zagrają z Brazylią.
Listen on Spreaker.