Nikola Grbić

i

Autor: Cyfra Sport Nikola Grbić

Nie wyjdzie to na dobre?

Takich słów o Nikoli Grbiciu jeszcze nie było. Pojawiły się mocne zarzuty tuż przed igrzyskami. Atmosfera może być napięta

2024-07-06 21:54

Pod koniec obecnego lub na początku przyszłego tygodnia poznamy ostateczne wybory Nikoli Grbicia przed igrzyskami olimpijskimi w Paryżu. Wciąż nie jest jasne, jaki skład wybierze selekcjoner reprezentacji Polski, co sprawia, że pojawia się coraz więcej pytań. Były siatkarz, Łukasz Kadziewicz w programie "Misji Siatka" dość stanowczo wypowiedział się o decyzji Grbicia, który postanowił dać sobie więcej czasu na wybór kadry olimpijskiej.

Igrzyska olimpijskie w Paryżu będą najważniejszą imprezą dla siatkarzy nie tylko w tym roku, ale w najbliższym czteroleciu. Tradycyjnie już biało-czerwoni typowani są w roli faworytów do złotego medalu. W poprzednich latach zatrzymywali się na ćwierćfinałach, co uznawano za duże rozczarowanie. Tym razem ma być inaczej. Wciąż jednak nie jest jasne, którzy siatkarze pojadą na igrzyska w Paryżu. Oficjalny skład na turniej miał zostać podany tuż po zakończeniu Ligi Narodów, ale Nikola Grbić zadecydował, że potrzebuje nieco więcej czasu na dokonanie wyborów.

QUIZ: Rozpoznasz polskich siatkarzy? Komplet punktów to obowiązek prawdziwego kibica!

Pytanie 1 z 20
Zaczynamy z wysokiego C. Siatkarz na zdjęciu to...
Bartosz Kurek

Termin zgłoszenia kadry mija 8 lipca, a więc tylko godziny dzielą nas od poznania decyzji selekcjonera. Mimo wszystko zwłoka Grbicia niektórych zaskakuje. W programie "Misja Siatka" przypomniano słowa Bartosza Kurka, który nie ukrywał, że zawodnicy są już nieco zmęczeni całym procesem wyboru kadry na igrzyska. A zwłoka w tym przypadku na pewno nie pozwala na psychiczny odpoczynek.

W gronie osób, które negatywnie wypowiadają się o zwłoce Grbicia jest Łukasz Kadziewicz. Były reprezentant Polski twierdzi, że to pierwszy znak zapytania przy osobie selekcjonera, od kiedy objął biało-czerwonych. - Przyznam się szczerze, że jest to pierwsza taka rysa, przy której zastanawiasz się, czy on miał to zaplanowane, czy po prostu nie dźwignął ciśnienia, bo elementy, jakie miał przygotowane i pasowały do siebie w głowie, a kiedy ktoś mówi: "sprawdzam", to jednak okazało się inaczej - ocenił wicemistrz świata z 2006 roku.

Odwiedziliśmy Flashscore. Liczby nie kłamią: Lewandowski wygrał ze Świątek
Najnowsze