Anna Lewandowska

i

Autor: Instagram/annalewandowskahpba Anna Lewandowska

Aktywistka ZMIAŻDŻYŁA Lewandowską za taniec w przebraniu grubasa. Wypomniała jej OGROMNE pieniądze

2020-09-01 11:50

Granica między dobrym smakiem, a duża kompromitacją w żartach jest naprawdę niewielka i bardo szybko można ją przekroczyć. Jeden z ostatnich wpisów Anny Lewandowskiej wywołał ogromne poruszenie w sieci. Trenerka fitness została oskarżona o to, że naśmiewa się z osób z nadwagą. Na Instagramie zaatakowała ją aktywistka Maja Staśko i wytoczyła potężne działa.

Nie wszystko co na pierwszy rzut oka wydaje się śmieszne, musi bawić innych. Niektóre żarty potrafią oburzyć dużą część społeczności i tak też było w przypadku Anny Lewandowskiej. Żona kapitana reprezentacji Polski niedawno pokazała wideo w przebraniu grubej osoby. Na nagraniu ruszała się do utworu popularnej piosenkarki Beyonce. Przebranie miało być objawem walki z body shamingiem, a więc naśmiewania się z osób z dodatkowymi kilogramami.

Ania Lewandowska zmysłowo tańczy z ogromnym brzuchem i jeszcze WIĘKSZĄ PUPĄ! [ZDJĘCIA]

Ale nagranie Lewandowskiej spotkało się z ogromną krytyką. W trenerkę fitness uderzyła przede wszystkim aktywistka Maja Staśko. Kobieta nie zostawiła na partnerce piłkarza Bayernu Monachium suchej nitki. - Filmik Anny Lewandowskiej w którym przebiera się za grubą kobietę, jest wyrazem totalnego braku empatii. Żarty z grubych osób są tak samo śmieszne jak żarty z gwałtów. Grube osoby to ludzie, nie obiekt żartów czy inwektywa. A Lewandowska nazywa swój filmik bodypositive. To jest przeciwieństwo ciałopozytywności! Superszczupła laska, którą stać dosłownie na wszystko, każdy zabieg upiększający i usługę, i która ma mnóstwo czasu, by ćwiczyć – w stroju grubej osoby wywija śmiesznie do kamery. No naprawdę, boki zrywać - czytamy w obszernym wpisie aktywistki.

Jerzy Engel OSTRO ZAATAKOWAŁ Lewandowskiego! Co za ABSURD

Wyświetl ten post na Instagramie.
Filmik @annalewandowskahpba , w którym przebiera się za grubą kobietę, jest wyrazem totalnego braku empatii. Żarty z grubych osób są tak samo śmieszne jak żarty z gwałtów. Grube osoby to ludzie, nie obiekt żartów czy inwektywa. A Lewandowska nazywa swój filmik #bodypositive. To jest przeciwieństwo ciałopozytywności! Superszczupła laska, którą stać dosłownie na wszystko, każdy zabieg upiększający i usługę, i która ma mnóstwo czasu, by ćwiczyć – w stroju grubej osoby wywija śmiesznie do kamery. No naprawdę, boki zrywać. Lewandowska nie widzi swoich przywilejów – jako szczupła, bogata osoba nie musiała się zmagać z mnóstwem problemów. Dla niej strój grubej to śmieszna odmiana. Dla innych to ciało, w którym żyją. Ciało, przez które lekarze ignorują choroby, mówiąc „schudnij”; przez które nie dostają pracy; przez które ludzie ich poniżają i uznają za gorszych. A oznaczanie się „body positive” przez kobietę, która swoją karierę oparła na przedstawianiu grubych jako „przed” – tych do poprawy – to już szczyt hipokryzji. Grube ciała to nie są ciała „przed” – przed zmianą na te lepsze, chude. Przed życiem jako pełnowartościowa osoba. To ciała „teraz”. Często zdrowsze niż te „po”. Dlaczego trenerki fitness nie pokazują wyników badań lekarskich „przed” i „po”? Pokazują tylko kształt ciała – kształt, który nie znaczy nic ponad to, że wpisuje się bardziej lub mniej w aktualne trendy. Trenerki zgarniają wielkie pieniądze na tym, że grubość jest stygmatyzowana. Obiecują lepsze życie po schudnięciu. Takie, jakie prowadzą one: wystawne, z kochającymi (i bogatymi) partnerami, pełne podróży i szczęśliwe. Linie kosmetyków, przekąsek, kolejne płyty z treningami – odpowiednio uformowane ciało ma dawać przepustkę do lepszego życia. Oczywiście, nie daje jej – to tylko chwyt reklamowy. Dawałaby ją powszechna opieka zdrowotna, darmowy dostęp do kultury czy krótszy tydzień pracy. Dzięki temu również otyłość mogłaby być lepiej leczona – osoby miałyby dostęp do specjalistów i czas na leczenie. Niestety, w tym fatfobicznym świecie nawet dobre, sportowe działanie przeradza się szybko w towar, który trzeba sprzedać. Za wszelką cenę. Nawet kosztem ludzi, ich zdrowia i życia. Post udostępniony przez Maja Staśko (@majakstasko)

Staśko wypomniała również Lewandowskiej, że na osobach otyłych zarabia pieniądze. - Trenerki zgarniają wielkie pieniądze na tym, że grubość jest stygmatyzowana. Obiecują lepsze życie po schudnięciu. Takie, jakie prowadzą one: wystawne, z kochającymi (i bogatymi) partnerami, pełne podróży i szczęśliwe. Linie kosmetyków, przekąsek, kolejne płyty z treningami – odpowiednio uformowane ciało ma dawać przepustkę do lepszego życia - dodała kobieta.

- Szanowna Pani, nigdy moim zamiarem nie było robienie sobie żartów z osób otyłych, a to sugeruje Pani w swoim wpisie. Zawsze powtarzam, że najważniejsze jest zdrowie i konsultacja z lekarzem. Jeśli uraziłam kogoś moim filmem, to przepraszam, ale zupełnie nie było to moim celem - odpowiedziała na wpis Staśko trenerka fitness.

Wyświetl ten post na Instagramie.
Oceny i porównania, po co i komu są potrzebne? PRZECZYTAJ DO KOŃCA I PROSZĘ UDOSTĘPNIJ. Jako kobieta jestem narażona na wiele ocen i porównań, ale nie tylko ja (dlaczego tak jest?) Czytam o sobie - za chuda, za gruba, czy wróciłam do formy po ciąży, czy też nie, za niska, włosy - takie, usta - takie... ?‍♀️ ...no takie i nie inne...i co teraz?? Dzisiejszy post i wczorajszy filmik (jak tańczę) to odpowiedź na ciągłe komentarze odnośnie nas kobiet. WSPIERAJMY SIĘ, zamiast poddawać ciągłej ocenie!!! Różne formy porównania w pewnym momencie stały się naszą kobiecą codziennością. Tak - ktoś powie, godząc się na bycie osobą publiczną, musisz się z tym liczyć, że będziesz poddawana ciągłej ocenie. A czy „osoba publiczna”, to robot bez uczuć? No nie ?. Ale nauczyłam się z tym żyć, bo trwa czas, kiedy, chcąc nie chcąc, wszyscy jesteśmy poddani czyjejś ocenie... Nie od dziś wiadomo, że niestety kobiecie trudniej odnieść się do nieuzasadnionej krytyki, pozostaje nam duuuuży dystans? Mi w radzeniu sobie z różnymi ocenami pomógł SPORT - nieustannie będę to powtarzać. Promuję aktywność fizyczną, bo w mojej opinii jest to antidotum na wiele problemów. A przede wszystkim jest to forma lekarstwa na zdrowie i lepsze samopoczucie, większą samoocenę i energię. Plusów mogę wymieniać w nieskończoność. ____ W mojej codziennej pracy to właśnie na KOBIETACH skupiam się najbardzej. Wspieram je na różne sposoby. Spotkania, które organizuję (obozy, treningi, live, wartsztaty) pokazują między innymi jak radzić sobie z oceną, jak budować pewność siebie i jak szukać w sobie wewnętrzej siły, którą ma przecież każda z nas. Pamiętajmy aby otaczać się osobami, które nas wspierają, motywują, wówczas nasz dzień stanie się lepszy i bardziej pozytywny? Czy to coś zmieni? Będziemy mieć wpływ na jaki pewien % naszego dobrostanu? ale nie łudźmy się, zawsze znajdzie się ktoś, kto chętnie podreperuje swoje niskie poczucie własnej wartości czyimś kosztem. Pozostaje nam być wyrozumiałym ? Trzymajcie się dziewczyny i panowie, miłego wieczoru❤️ Post udostępniony przez ???? ??????????? (@annalewandowskahpba)
Lewandowska tańczy dla ruchu ciałopozytywnego
Najnowsze