Włodarze Bayernu mieli sporą listę wymarzonych kandydatów na następce Niko Kovaca (m.in. Thomas Tuchel z PSG, Ralf Rangnick z Lipska, czy Erik ten Hag z Ajaksu), ale od wszystkich dostali kosza. Wenger ma być rozwiązaniem tymczasowym. Francuz, który w latach 1996-2018 był menedżerem Arsenalu Londyn, uzgodnił już z Bayernem, że poprowadzi ten zespół do końca sezonu. Potem mistrzowie Niemiec zastąpią go młodszym szkoleniowcem.
Pochodzący z Alzacji (ze Strasburga) 70-latek perfekcyjnie mówi po niemiecku. - Podoba mi się ofensywny styl gry, który od lat prezentuje Bayern. Nie boją się prowadzić gry i posiadania piłki. To również moja filozofia - powiedział Wenger w studiu Ligi Mistrzów, potwierdzając, że chętnie zostanie trenerem Bayernu.
Przed laty, jeszcze jako menedżer Arsenalu, Wenger marzył podobno o sprowadzeniu Roberta Lewandowskiego. Teraz wreszcie ma okazję popracować z Polakiem.