Bayer Leverkusen - Bayern Monachium 1:5 (0:5)
Bramki: 55' Schick - 3', 30' Lewandowski, 34' Mueller, 35', 38' Gnabry
Kartki:
Bayer: Hradecky - Frimpong (64' Bellarabi), Kossounou, Tah, Bakker - Demirbay, Amiri - Diaby (64' Adli), Wirtz (79' Retsos), Paulinho (46' Tapsoba) - Schick (79' Alario).
Bayern: Neuer - Suele (72' Richards), Upamecano, Hernandez, Davies (40' Stanisić) - Kimmich, Goretzka (46' Sabitzer) - Gnabry, Mueller (64' Musiala), Sane - Lewandowski (64' Coman).
Jeśli przed spotkaniem wydawało się, że mecz Bayeru z Bayernem będzie wyrównanym starciem, to mistrzowie Niemiec zweryfikowali takie twierdzenia już w pierwszej połowie spotkania. Pierwszy gol padł już w 3. minucie, a jego autorem został Robert Lewandowski, który w ostatnich dwóch spotkaniach w Bundeslidze nie dał rady wpisać się na listę strzelców. W kolejnych minutach Bayern wciąż groźnie atakował, a gospodarze nie mieli pomysłu na to, aby zagrozić bramce Neuera. Worek z bramkami rozwiązał się na dobre po 30 minutach. Wtedy Robert Lewandowski trafił po razu drugi wykorzystując świetną akcję Daviesa, a kolejne gole padały w 34., 35., i 38. minucie spotkania, a ich autorami byli Mueller oraz dwukrotnie Gnabry. Deklasacja nastąpiła już przed przerwą.
Na początku drugiej części spotkania Bayern zdecydowanie spuścił z tonu, co wykorzystali gospodarze. W 55. minucie dobre podanie Wirtza wykorzystał Schick, który zgubił obrońców i trafił do siatki gości. Bayer nie zdołał jednak pójść za ciosem i tak naprawdę nie miał do tego wielu okazji. Mistrzowie Niemiec z kolei tworzyli sobie kolejne groźne akcje, lecz nie mieli już tyle szczęścia, przy zdobywaniu bramek. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 5:1 dla Bayernu i pokazał, że drużyna Juliana Nagelsmanna wróciła do świetnej formy.